Łukasz Piebiak nie będzie sędzią SN. Jego kandydatura przepadła w głosowaniu

Łukasz Piebiak nie będzie sędzią SN. Jego kandydatura przepadła w głosowaniu

Sędzia Łukasz Piebiak
Sędzia Łukasz Piebiak Źródło:Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski/Fotonews
Krajowa Rada Sądownictwa odrzuciła w czwartek kandydaturę sędziego Łukasza Piebiaka na członka Sądu Najwyższego – informuje Onet. Kandydatura sędziego przepadła w głosowaniu.

Sędzia Łukasz Piebiak kandydował na stanowisko sędziego w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego. Jak podaje Onet, kandydatura ta przepadła w czwartek 24 czerwca w głosowaniu w Krajowej Radzie Sądownictwa. Piebiak otrzymał osiem głosów „za”, cztery „przeciw” i siedem wstrzymujących się. By kandydatura sędziego mogła przejść, potrzebnych jest więcej głosów „za” niż suma głosów przeciwko i wstrzymujących się, co w przypadku Piebiaka nie miało miejsca.

Przypomnijmy, że w maju tego roku Krajowa Rada Sądownictwa zarekomendowała nominację sędziego Łukasza Piebiaka do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Za kandydaturą Piebiaka głosowało wówczas 12 członków KRS, pięć osób było z kolei przeciw. Uchwała KRS w tej sprawie trafiła do , od którego teraz zależy nominacja Piebiaka.

Łukasz Piebiak i „afera hejterska”

Łukasz Piebiak to były wiceminister sprawiedliwości w resorcie . Opinia publiczna poznała szerzej jego nazwisko po tym, jak w 2019 roku Onet ujawnił, że sędzia ten miał koordynować akcję oczerniania sędziów krytycznych wobec władzy. „Afera hejterska”, bo taki przydomek zyskały ówczesne doniesienia, zakończyła się dymisją Piebiaka w sierpniu 2019 roku.

Jak przed dwoma laty podawał Onet, Piebiak miał zapewniać swoją współpracownicę podpisującą się jako Mała Emi, że „za czynienie dobra nie zostanie wsadzona”. Owo „czynienie dobra” miało z kolei polegać na tym, że Mała Emi rozsyłała do członków Stowarzyszenia Sędziów Iustitia informacje, jakoby prezes organizacji namawiał kobietę do aborcji. W MS miała funkcjonować swego rodzaju „farma trolli”, czyli osób które rozsyłały podobne paszkwile, mające na celu ośmieszenie, czy skompromitowanie sędziów przeciwnych rządom PiS.

Łukasz Piebiak wielokrotnie odcinał się od medialnych zarzutów. Jak mówił w wywiadzie dla „Dziennika Gazety Prawnej”, screeny rozmów, które rzekomo miał prowadzić „w pięć minut może zrobić dziecko z podstawówki”. Zdaniem sędziego, afera została wykreowana przez media, by oczernić nie tyle jego, co rząd PiS i ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę.

Czytaj też:
Sędzia Maciej Nawacki z pozytywną rekomendacją do NSA. Od awansu dzieli go tylko podpis prezydenta

Źródło: WPROST.pl / Onet