Jarosław Jakimowicz zwrócił uwagę na poważny problem. Temat zaczął od żartu. „Jestem niedźwiedziem"

Jarosław Jakimowicz zwrócił uwagę na poważny problem. Temat zaczął od żartu. „Jestem niedźwiedziem"

Kadr z programu „W kontrze”
Kadr z programu „W kontrze” Źródło:TVP
Jarosław Jakimowicz podzielił się z widzami programu „W kontrze” osobistymi przemyśleniami. – Ja wiem, że przyznawanie się do słabości nigdy się nie opłaca… – rozpoczął myśl.

Sobotnie wydanie programu „W kontrze” zaczęło się od narzekania na poranne wstawanie. – W weekendy to wstawanie jest ciut gorsze, mam wrażenie. Człowiek jest taki trochę rozmemłany i zaczyna się zastanawiać, co tu robić – powiedziała Magdalena Ogórek.

– Okazało się, że nie jestem wilkiem. Jestem niedźwiedziem. Wczoraj o mało co nie zapadłem w sen zimowy – podzielił się chwilę później Jarosław Jakimowicz. – A gdzie masz gawrę niedźwiedziu? Przy Łazienkach gdzieś? – rzuciła współprowadząca program. – Mam gawrę przy Łazienkach, dokładnie. Wczoraj wróciłem ze zdjęć o godz. 15. Proszę państwa, usnąłem! Ja nie wiem, o co to chodzi – kontynuował wątek Jarosław Jakimowicz.

„W kontrze”. Jarosław Jakimowicz zwrócił uwagę na poważny problem

– Zapadłem w sen zimowy. Spałem wczoraj, nie wiem, o co to chodzi, od 15:30 do dzisiaj, do rana, do godz. 5:30. Nie wiem, ile to jest godzin. Naprawdę czułem się jak niedźwiedź – kontynuował. W dalszej części prowadzący program „W kontrze” zwrócił uwagę na poważny problem. – A tak serio, serio. Ja wiem, że przyznawanie się do słabości nigdy się nie opłaca, ale myślę i obawiam się tego, że to są jakieś pocovidove pozostałości. Dużo się słyszy o tym, dużo się mówi, wielu naszych gości też o tym opowiadało – stwierdził na antenie TVP Info.

Czytaj też:
Trzecia dawka szczepionki wydłuży termin ważności paszportu COVID-owego? Stanowisko MZ

Źródło: TVP Info