"Decyzja Jurka dramatyczna"

"Decyzja Jurka dramatyczna"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. A. Jagielak / WPROST 
Dramatyczną decyzją, nie do końca przemyślaną i nieco pochopną" - nazwał premier Jarosław Kaczyński zapowiedź Marka Jurka tworzenia nowego ugrupowania chrześcijańsko-konserwatywnego.
Szef rządu wystąpił w Telewizji Trwam i Radiu Maryja.

"Ja traktuję tę decyzję marszałka jako dramatyczną, a jednocześnie chyba nie do końca przemyślaną. Mam przynajmniej taką nadzieję. No, może nieco pochopną. I z takiej decyzji można się wycofać" - powiedział premier.

"Ja wierzę, że przyjdzie moment jakiegoś zastanowienia, refleksji, że marszałek po prostu uzna wraz ze swoimi koleżankami i kolegami, że ta droga nie ma sensu. A ponieważ nasza partia jest partią chrześcijańską, jest partią, która jest gotowa wybaczyć (...) My na pewno porozmawiamy i zapomnimy" - dodał.

Premier zadeklarował, że jeżeli Marek Jurek wróci do PiS i wycofa rezygnację ze stanowiska marszałka Sejmu, to nadal będzie mógł pełnić tę funkcję.

"Jeśli tylko marszałek Jurek zechce zmienić zdanie, zrezygnować z rezygnacji, to dobrze, żeby był dalej marszałkiem. Wróci do tych, z którymi współpracował, czasem zgadzał się, czasem się nie zgadał (...) Na pewno nie będzie przeszkód. Zawsze działa czas. Jeśli coś trwa dłużej, to trudno się z tego wycofać. Mam nadzieję, że ten moment zastanowienia przyjdzie szybko" - mówił premier.

J.Kaczyński przestrzegł przed skutkami podziałów prawicy. "Przypomnijmy, co się działo z prawicą, z tymi wszystkimi, którym są drogie wartości chrześcijańskie, kiedy się dzielili. Ten proces zjednoczenia trwał długo, był bolesny, ale w końcu przyniósł nam dużą partię i władzę, możliwości wpływu na losy kraju. Niedobrze byłoby, gdybyśmy własnymi rękami się tego pozbyli" - podkreślił premier.

Pytany o możliwość wcześniejszych wyborów, odpowiedział, że "wcale nie muszą się odbyć".

"Ja wiem, że niektórzy się oblizywali, już myśleli, że za chwilę się znajdą w różnych miejscach, nawrócą stare, dobre czasy. No, ale nie wrócą. Nie wrócą i dlatego, że w tej chwili nie ma żadnego przymusu wyborów, i dlatego, że jeżeli do wyborów dojdzie (...), bo wiadomo w demokracji muszą być wybory, to my na pewno będziemy mieć pełne szanse, żeby te wybory wygrać" - uznał J. Kaczyński.

"Pomimo tej lawiny wrogiej propagandy, społeczeństwo będzie coraz lepiej rozumiało, że w Polsce po prostu dzieje się coraz lepiej, i to jest w mocnym związku z tym, kto i jak rządzi" - zaznaczył.

Premier zapowiedział też, że PiS wróci do sprawy większej ochrony życia w konstytucji.

"Tego rodzaju próba, aby przyniosła sukces musi być bardzo dobrze przemyślana i musi uwzględniać pewien poziom szacunku dla tych, którzy generalnie opowiadają się za ochroną życia, ale w sprawach szczególnych mają inne zdanie, a także szacunku dla tych, którzy się wahają. Tu trzeba przekonywać" - mówił.

Szef rządu wskazał, że w tym celu mógłby zostać "powołany parlamentarny zespół ochrony życia, który przygotuje bardzo dobrze przemyślaną zmianę w konstytucji".

Zdaniem J. Kaczyńskiego do powstania takiego zespołu mogłoby dojść już w przyszłym tygodniu. "Na razie niech to będzie inicjatywa pewnej grupy posłanek i posłów, a później trzeba żmudnie i nie partyjnie w tej sprawie rozmawiać, i znaleźć jakieś rozwiązanie. Potrzebni są dobrzy prawnicy, duchowni, np. profesorowie KUL-u, którzy zajmują się tymi problemami" - mówił.

ab, pap