Niezależna białoruska dziennikarka Hanna Liubakova oraz serwis zerkalo.io podają, że odnotowano pierwszy przypadek koronawirusa w centrum logistycznym w Bruzgach, w którym przebywają migranci. Cudzoziemcy jeszcze do niedawna znajdowali się tuż przy granicy polsko-białoruskiej w Kuźnicach. Zakażony mężczyzna miał w ciężkim stanie trafić do szpitala.
Granica polsko-białoruska. Nieoficjalnie: pierwszy przypadek koronawirusa w obozie migrantów
Hospitalizowany z powodu COVID-19 miał zostać obywatel Syrii, który trafił do Szpitala Uniwersyteckiego w Grodnie. Koronawirus miał spowodować u migranta zapalenie płuc. W czwartek w obozie migrantów miał zostać otwarty mobilny punkt szczepień przeciwko COVID-19. Prosić mieli o to sami cudzoziemcy. W punkcie szczepień mają być dostępne chińskie szczepionki. W dniu otwarcia punktu żaden z migrantów miał nie prosić o możliwość zaszczepienia.
O prośbie dotyczącej szczepień poinformowało także białoruskie Ministerstwo Zdrowia – donosi rosyjska agencja prasowa TASS. Z taką inicjatywą miało wyjść kilkudziesięciu migrantów. Szczepionkę chińskiej firmy Sinovac o nazwie Vero Cell Białoruś miała otrzymać w ramach wsparcia humanitarnego.
Cudzoziemcy w centrum logistycznym w Bruzgach mają paszporty szczepień?
Według Białorusi większość obywateli Iraku, Syrii i innych krajów, którzy przebywają w centrum logistycznym w Bruzgach mają paszporty szczepień. Białoruskie władze informację o pozytywnym przypadku koronawirusa wśród cudzoziemców miały otrzymać w środę. Według wcześniejszych doniesień migranci mieli również dostać od wolontariuszy około 10 tys. maseczek.