Akcja „Hiacynt”. Remigiusz Ryziński: Służby inwigilowały ponad 14 tys. homoseksualnych Polaków

Akcja „Hiacynt”. Remigiusz Ryziński: Służby inwigilowały ponad 14 tys. homoseksualnych Polaków

Remigiusz Ryziński
Remigiusz Ryziński Źródło: Agata Murawska
– Cała przebiegłość i cynizm akcji „Hiacynt” nie polegały na tym, że ujawniano osoby homoseksualne. Tylko na tym, że można było je ujawnić – mówi w programie „Scena Dialog” Remigiusz Ryziński, autor książki „Hiacynt. PRL wobec homoseksualistów”. W rozmowie z Tomaszem Terlikowskim ujawnia też skalę oraz główny cel działania komunistycznych służb.

Już w najbliższy czwartek 9 grudnia w programie „Scena Dialog” gościem będzie dr Remigiusz Ryziński, pracownik naukowy Ośrodka Badań Społecznych nad Seksualnością Uniwersytetu Warszawskiego i autor książki „Hiacynt. PRL wobec homoseksualistów”.

„Hiacynt” to kryptonim akcji komunistycznych służb – milicji współpracującej ze Służbą Bezpieczeństwa – którą prowadzono w latach 1985-1987. Polegała ona na masowej inwigilacji, przesłuchiwaniach i zakładaniu teczek osobowych mężczyzn o orientacji homoseksualnej.

Operacja „Hiacynt”. PRL kontra LGBT

Jak podaje Remigiusz Ryziński w rozmowie z Tomaszem Terlikowskim, przez trzy lata operacji „Hiacynt” milicja objęła tymi działaniami 14 257 osób – taka liczna pada w jednym z ostatnich raportów służb.

– Wielu mężczyzn w tamtych czasach ukrywało swoją orientację, bo ujawnienie jej było dla nich groźne – podkreśla gość programu „Scena Dialog”.

Celem służb nie było samo zidentyfikowanie Polaków należących do społeczności dziś nazywanej LGBT, ani nawet publiczne ogłoszenie ich orientacji seksualnej.

– Cała przebiegłość i cynizm akcji „Hiacynt” nie polegały na tym, że ujawniano osoby homoseksualne. Tylko, że można było ujawnić. Więc wystarczyło taką osobę zastraszyć, że się to zrobi. Trzymanie kogoś w strachu opłaca się bardziej niż realizacja tej groźby – twierdzi Remigiusz Ryziński.

Z jego badań wynika, że głównym celem akcji „Hiacynt” było zwerbowanie – poprzez gromadzenie „haków”, a więc szantaż – nowych tajnych współpracowników (TW) dla komunistycznej Służby Bezpieczeństwa.

– Długo tego nie widziałem – przyznaje Remigiusz Ryziński w rozmowie z Tomaszem Terlikowskim.

Czytałem rozkazy, dokumenty, rozmawiałem z osobami, które brały w tym udział po jednej i drugiej stronie. To było napisane właściwie wprost, ale długo tego nie dostrzegałem – dodaje gość nowego odcinka programu „Scena Dialog”, którego premiera w całości odbędzie się w czwartek o godz. 18:30.


Jak uzyskać dostęp do treści przeznaczonych tylko dla subskrybentów?

W subskrypcji otrzymasz wiele korzyści niedostępnych w innych sposób:

nieograniczony dostęp do najlepszych artykułów „Wprost” pisanych m.in. przez:
Joannę Miziołek, Elizę Olczyk, Szymona Krawca, Jakuba Mielnika i innych cenionych autorów;
dostęp do programu Tomasza Terlikowskiego „Scena Dialog”;
w każdy piątek cyfrowe wydanie tygodnika „Wprost” – ponad 200 stron do czytania;
dostęp do archiwum „Wprost” z wydaniami od 1998 roku.


Zapraszamy do wybrania subskrypcji na stronie:
cyfrowy.wprost.pl

Czytaj też:
„Scena Dialog”. Artur Nowak o walce z uzależnieniem: Jest siła, która pokazuje inny horyzont. Trzeba jej zaufać

Źródło: Wprost