„Prokuratura nie może sobie wybierać sądu i sędziego”. Zastępca RPO interweniuje ws. Romana Giertycha

„Prokuratura nie może sobie wybierać sądu i sędziego”. Zastępca RPO interweniuje ws. Romana Giertycha

Roman Giertych
Roman Giertych Źródło:Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski / Fotonews
„Dziękuję RPO za to pismo” – tweet o takiej treści opublikował Roman Giertych. W ten sposób odniósł się do dokumentu, który do sądu w Lublinie wysłał zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich.

Wyborcza.pl przytacza treść pisma zastępcy Rzecznika Praw Obywatelskich Stanisława Trociuka, który podjął interwencję w sprawie dotyczącej Romana Giertycha. „Z ogólnodostępnych informacji medialnych wynika, iż w sprawie tej odstąpiono od losowania [sędziego] referenta spośród ogółu sędziów wydziału, powierzając ją zamiast tego sędziom pełniącym dyżur" – czytamy w dokumencie skierowanym do prezesa sądu w Lublinie.

„Biorąc pod uwagę, iż pan adw. Roman Giertych nie został zatrzymany, wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztowania został złożony w grudniu 2021 r., zaś termin jego rozpoznania został wyznaczony na dni 29, 30 i 31 marca 2022 r., sprawa ta ewidentnie nie należy do katalogu spraw koniecznych do rozpoznania w ciągu 72 godzin" – przytacza dalej wspomniany portal.

Do ruchu wykonanego przez zastępcę RPO odniósł się za pośrednictwem mediów społecznościowych Roman Giertych. „Dziękuję RPO za to pismo. Zaznaczam, że moje doświadczenie ze spraw prowadzonych przed sądami w Lublinie (gdzie czasem z Józefowa szybciej mogę dojechać niż na ul. Kocjana na Bemowie w Warszawie) jest bardzo pozytywne. Jednak prokuratura nie może sobie wybierać sądu i sędziego” – napisał adwokat na .

twitter

Sprawa Romana Giertycha

Przypomnijmy – pod koniec grudnia Prokuratura Regionalna w Lublinie zawnioskowała o areszt tymczasowy dla Romana Giertycha. Prokuratura wskazywała, że adwokat nie pojawia się na przesłuchaniach, na które jest wzywany, czym ściąga na siebie konieczność reakcji.

Prokuratura twierdzi, że Roman Giertych miał uczestniczyć w wyprowadzeniu ok. 90 mln zł ze spółki Polnord operującej na giełdzie. Śledztwo w sprawie jest prowadzone już w czwartej prokuraturze. Najpierw prowadzili je śledczy z Warszawy, później Wrocławia i Poznania, a obecnie sprawa toczy się w Lublinie.

Roman Giertych oświadczył, że nie jest podejrzanym w żadnej sprawie, ponieważ nie postawiono mu zarzutów. „W tej sytuacji wszelkie wzywania mnie na przesłuchanie celem uzupełnienia i zmiany zarzutów mają charakter bezprawny, gdyż uzupełniać lub zmieniać można jedynie zarzuty osobie już podejrzanej” – tłumaczył Giertych.

Czytaj też:
Sprawa immunitetu nowego sędziego TK skonfliktowanego z Giertychem. SN zdecydował

Źródło: wyborcza.pl / Twitter