Portal Wirtualnemedia.pl pisze o wymianie na szczycie władz w TVP World. Wiceszef kanału Filip Styczyński nieoficjalnie ma zastępować dotychczasowego dyrektora Marcina Darmasa. Jak zaznaczono w artykule, może to mieć związek z wpadką na antenie stacji podczas transmisji konferencji prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Informator podkreśla, że o zmianie wiedzieć mieli tylko wydawcy – prezenterom nie przekazano informacji na ten temat.
– Awans Styczyńskiego nie dziwi. Od początku był numerem jeden w stacji, było to widać na każdym spotkaniu z udziałem Darmasa – podkreślało źródło portalu. Nie wiadomo jeszcze, czym zajmie się teraz Marcin Darmas. On sam odesłał dziennikarzy do rzecznika prasowego TVP. Z kolei Styczyński na pytanie w tym temacie odpowiadał, że pozostaje zastępcą dyrektora. Oficjalnej zmiany na stanowisku szefa stacji jeszcze nie było.
Wirtualne Media już w piątek 29 kwietnia informowały, że w ciągu ostatnich trzech miesięcy z TVP World pożegnało się aż siedmioro prezenterów oraz dwaj redaktorzy. – Zmiany w składzie prowadzących miały związek z rebrandingiem Poland In i uruchomieniem anteny TVP World – tłumaczyli przedstawiciele Telewizji Polskiej.
Filip Styczyński. Pamiętne zdjęcie
O Styczyńskim zrobiło się głośno kilka lat temu, kiedy pozował z wyciągniętym środkowym palcem na tle osób demonstrujących przed Sejmem. Doszło wówczas do protestów przeciwko reformie sądownictwa wprowadzanej przez rząd Zjednoczonej Prawicy. Wydarzenie dla TVP Info relacjonowali Filip Styczyński i Lucjan Ołtarzewski, którzy przygotowywali krótkie materiały dla programu „Minęła 20”.
Młodzi dziennikarze w pewnym momencie zaczęli pozować na tle demonstrantów z wyciągniętymi środkowymi palcami, czyli wykonując powszechnie uznany za obraźliwy gest. Po upublicznieniu zdjęć dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej zawiesił współpracę z reporterami, którzy jednak po kilku miesiącach otrzymali pracę w portalu tvp.info.
Czytaj też:
Pokazywał wulgarny gest na tle demonstrantów. Były reporter TVP Info dostał nowe stanowisko