Tajemnica śmierci Emila Czeczki. Polski zdrajca, białoruski bohater i przyczyna zgonu: T71

Tajemnica śmierci Emila Czeczki. Polski zdrajca, białoruski bohater i przyczyna zgonu: T71

Emil Czeczko. Zdjęcie, które promowało „konferencję prasową”
Emil Czeczko. Zdjęcie, które promowało „konferencję prasową” Źródło: Facebook
Dla polskich władz nikczemny zdrajca, dla sąsiadów skryty chłopak, który dręczył matkę, dla dawnego wychowawcy lubiany uczeń, a dla białoruskiej propagandy patriota. Dwa tygodnie przed śmiercią Emil Czeczko twierdził, że nie stała mu się żadna krzywda. – Tamtego dnia nie przyszedł rano do pracy – opowiada człowiek, który miał mu na Białorusi pomagać.

Kilka niskich bloków, tuż obok tory kolejowe, za nimi dworzec PKS i kawałek dalej centrum Bartoszyc. Jeden z tych bloków to adres, który w liście gończym wskazano jako ostatni adres zameldowania Emila Czeczko. Wówczas poszukiwanego za dezercję żołnierza. Sąsiedzi Czeczki wspominają tygodnie, gdy co chwilę na parkingu pojawiały się wozy policji i żandarmerii. – Mieszkał tam na piętrze z matką. Mieli jeden pokój – pokazuje jedno z okien starsza kobieta, która przechadza się z psem.

– Słyszałam, że matka nie miała wstępu do tego jedynego pokoju. On był panem i władcą, miał ją za służącą – stwierdza. – Raz mi powiedziała, że poszła do sklepu, żeby synowi chipsy i piwo kupić. Zdziwiłam się. Pytałam ją, ile syn ma lat. Ale niewiele o sobie mówiła, dopiero później dowiedzieliśmy się o sprawie w sądzie.

– Od małego Emil się tutaj nie chował – precyzuje kolejna z sąsiadek. – Był nieśmiały, bardzo skryty, głowa zawsze spuszczona. Nie widziałam, żeby z dziewczyną pod blokiem chodził. Trochę z nim rozmawiałam, jak sobie pierwszy samochód kupił. Potem widziałam, że samochody zmieniał. Mówiło się, że je rozbijał. Wpadł w nieciekawe towarzystwo.

Artykuł został opublikowany w 27/2022 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.