Prezes spółdzielni mleczarskiej w Mońkach aresztowany

Prezes spółdzielni mleczarskiej w Mońkach aresztowany

Dodano:   /  Zmieniono: 
Na trzy miesiące białostocki sąd rejonowy aresztował prezesa spółdzielni mleczarskiej w Mońkach, podejrzanego o przyjęcie w sumie ponad 300 tys. zł łapówek. Aresztowany został też mężczyzna, który miał mu pomagać w przestępstwie.

Oba wnioski złożyła Prokuratura Okręgowa w Białymstoku, która nadzoruje śledztwo w tej sprawie. Postanowienia sądu nie są prawomocne.

Prokuratura podejrzewa się, że prezes spółdzielni mleczarskiej w Mońkach Stanisław J. w latach 2002-2004 brał łapówki przy budowie przez moniecką spółdzielnię dojrzewalni serów. To inwestycja warta 3 mln zł.

Policja, która w miniony wtorek zatrzymała Stanisława J. podejrzewa, że 10 proc. kwot z faktur za zlecone roboty trafiało do kieszeni szefa spółdzielni, ale na razie ani ona ani prokuratura nie ujawniają, ile firm uczestniczących w inwestycji może być w to zamieszanych.

Jak poinformował rzecznik białostockiej prokuratury okręgowej Adam Kozub, w pojedynczych przypadkach kwoty łapówek wahały się od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych, co w sumie dało ponad 300 tys. zł. Zarzut postawiony Stanisławowi J. dotyczy przyjmowania korzyści majątkowej w związku z pełnieniem funkcji publicznej, za co grozi do 10 lat więzienia.

Wraz z nim zatrzymany został mężczyzna, który jest podejrzany o pomoc Stanisławowi J. w przyjmowaniu łapówek. Zatrzymany pełnił funkcję inspektora nadzoru inwestorskiego przy budowie dojrzewalni serów. Treści zeznań obu podejrzanych prokuratura nie ujawnia.

Jak dodał prokurator Kozub, śledztwo korupcyjne, w ramach którego dokonano zatrzymania obu mężczyzn, prowadzone jest od roku.

W innym jego wątku zarzuty związane z korupcją przy udzielaniu zamówień publicznych postawiono pięciu osobom, mieszkańcom województwa lubelskiego. Prokuratura nie chce na razie jednak podawać ani szczegółów tej części śledztwa, ani związku między oboma jego wątkami

ab, pap