Pierwszego sierpnia, tuż przed godz. 13 do ratowników wodnych przybiegł plażowicz, informując o kobiecie szukającej swojego partnera, który zniknął pod wodą. Ratownicy relacjonują, że po niespełna 8 minutach od zgłoszenia mężczyznę udało się odnaleźć. Był na głębokości niemal pięciu metrów. Stwierdzono u niego zatrzymanie krążenia i rozpoczęto resuscytację
„Po blisko godzinnej resuscytacji z udziałem ratowników, medyków będących na urlopie (ogromne podziękowania za pomoc!) przy wsparciu ZRM oraz załogi Lotniczego Pogotowia Ratunkowego odzyskano powrót krążenia i podjęto decyzje o transporcie do szpitala” – przekazało Gniewińskie WOPR.
„Morze to żywioł, który nie wybacza błędów”
Ratownicy zwracają uwagę, że plaże niestrzeżone nie są bezpieczne. „Nie przeceniajcie swoich umiejętności i nie bagatelizujcie ryzyka. Tego dnia warunki na morzu były idealne – brak fal, delikatny wiatr, pogoda przepiękna, jednak nie powinno to usypiać naszej czujności. Morze to żywioł, który nie wybacza błędów” – podkreślają woprowcy. Z policyjnych statystyk wynika, że od początku czerwca utonęło 149 osób.
Czytaj też:
Foki mogą być niebezpieczne. Przekonała się o tym pewna turystka