„O Jezu, przepraszam”. Wpadka Kazimiery Szczuki na antenie radia

„O Jezu, przepraszam”. Wpadka Kazimiery Szczuki na antenie radia

Kazimiera Szczuka w RMF
Kazimiera Szczuka w RMF Źródło:YouTube / RMF FM/screen
- Każdemu należy się druga szansa. Myślę, że ten program też ma dziś takie znaczenie – mówił prezes PSL Władysław Kosiniak Kamysz w RMF FM. Chwilę później prowadząca Kazimiera Szczuka pomyliła nazwy stacji radiowych. – O Jezu, przepraszam – mówiła dziennikarka.

Prowadząca pytała swojego gościa o ocenę działalności Porozumienia Jarosława Gowina. - Każdemu należy się druga szansa. Myślę, że ten program też ma dziś takie znaczenie - mówił prezes PSL Władysław Kosiniak Kamysz w RMF FM. - Nie czuję takiego ciężaru odpowiedzialności, jakbym czuła będąc Jarosławem Gowinem i jego drużyną, którzy współpracowali z PiS i nie wyszło to za dobrze - odparła Kazimiera Szczuka.

Chwilę później przypomniała, że jej gościem jest przewodniczący Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz. - Jesteśmy na antenie TOK FM.. o Jezu, przepraszam! Na antenie RMF em ef! FM! - powiedziała Szczuka.

Kazimiera Szczuka w RMF. Pomyliła nazwy stacji

Później podczas programu zerwało się połączenie z prezesem PSL. Przez chwilę, pomimo że gość słyszał prowadzącą, ona nie słyszała jego. - Mam nadzieję, że nie dlatego zerwało połączenie, że zaczęliśmy mówić o przerywaniu ciąży - mówiła Szczuka.

To kolejna rozmowa dziennikarki, o której może zrobić się głośno. Debiut Kazimiery Szczuki w roli prowadzącej popołudniową rozmowę z RMF FM nie należał do udanych. Dziennikarka raz po raz upominała swojego gościa, wiceministra spraw zagranicznych Pawła Jabłońskiego. Nie pozwoliła mu też dojść do słowa, gdy ten chciał wyjaśnić jej nieprecyzyjne twierdzenia na temat zrzeczenia się reparacji przez Polskę. – Ale zdaje mi się, że to ja prowadzę tę rozmowę, a nie pan. I chciałabym teraz, żeby pan przestał mówić – zwróciła się do polityka.

Kuriozalny wywiad z wiceministrem Jabłońskim

Jabłoński dążył, by dojść jednak do głosu i wyklarować swoje stanowisko. Po kolejnej uwadze prowadzącej zareagował bardziej zdecydowanie. – Jeżeli będzie mi pani przerywać, nie da mi pani skończyć nawet jednego zdania, to ta rozmowa nie ma większego sensu – stwierdził wiceminister. Szczuka jeszcze kilkakrotnie prosiła go, by przestał mówić.

Moja pierwsza audycja w RMF-ie była okropna – przyznała Kazimiera Szczuka. Nagranie z samokrytyką prowadzącej zostało opublikowane w mediach społecznościowych stacji.

Czytaj też:
Kazimiera Szczuka kaja się po pierwszej audycji w RMF FM. „To było po prostu głupie i chamskie”

Źródło: RMF FM