Giertych: premier poinformował mnie, że zrywa umowę koalicyjną

Giertych: premier poinformował mnie, że zrywa umowę koalicyjną

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. A. Jagielak/Wprost
Premier poinformował wicepremiera Romana Giertycha, że zrywa umowę koalicyjną z LPR i w poniedziałek odwoła "wszystkich ministrów LPR".

"Premier poinformował mnie, że zrywa koalicję z LPR i że w poniedziałek zostaną odwołani ministrowie z LPR" - powiedział Giertych dziennikarzom po sobotnim spotkaniu z premierem Jarosławem Kaczyńskim. "Myślę, że dotyczy to również całego LiS-u, czyli również ministrów z Samoobrony" - dodał. Giertych podkreślił, że był zaskoczony nerwowością premiera podczas spotkania.

Według Giertycha, za zerwanie koalicji odpowiedzialność ponosi wyłącznie PiS. W jego ocenie, PiS dąży do przedterminowych wyborów ze względu na decyzję Państwowej Komisji Wyborczej i groźbę kary. PKW odrzuciła bowiem sprawozdanie finansowe PiS z powodu przyjęcia przez partię środków finansowych pochodzących od cudzoziemców oraz od osób prawnych.

Pytany czy LiS będzie głosował za samorozwiązaniem Sejmu, odparł, że LiS zagłosuje za, jeżeli będzie zakończona praca komisji śledczej ds. akcji CBA. "Wybory mogą być na wiosnę. Do tego czasu musi być przeprowadzone postępowanie śledcze przez komisję ds. intrygi CBA. Komisja musi powstać" - ocenił wicepremier.

Giertych powiedział, że "spotkanie rozpoczęło się od sprawy, która rozpoczęła cały kryzys, czyli akcji CBA". "Wyraziłem opinię, że stosowanie prowokacji w ten sposób, iż bez uprzednich informacji o przestępstwie próbuje się wręczać urzędnikom miliony złotych i liczyć na to, że się skorumpują, jest działaniem sprzecznym z prawem, nielegalnym i powinno zostać zbadane przez komisję śledczą lub inny właściwy organ" - relacjonował. Dodał, że premier nie zgodził się z nim w tej kwestii.

Ponadto poinformował, że premier nie zgodził się także z opinią, że "PiS zjada własny ogon".

Giertych powiedział także, iż zapytał premiera o przyczyny odwołania szefa MSWiA Janusza Kaczmarka, ponieważ on sam dobrze oceniał jego pracę. "Myślę, że Kaczmarek nie zgadzał się na pewne metody(...) premier to potwierdził, że minister Kaczmarek był osobą, która hamowała śledztwa, pracę operacyjną i dochodzeniową" -  dodał.

Według Giertycha, "doszło do jakiegoś zasklepienia. Mamy do czynienia z bastionem, okopami; tylko ludzie z PC (Porozumienia Centrum) są uczciwi, tylko ludzie z PC to osoby nieskorumpowane. Reszta, cały świat i Samoobrona, i Platforma, i Liga i wszystkie osoby w państwie to ludzie głęboko skorumpowani, podejrzani".

Podkreślił, że "żyjemy w pewnym stanie państwa, który jest bardzo niebezpieczny; państwo zostało opanowane przez grupę osób związanych z Porozumieniem Centrum, grupę, która coraz bardziej się zasklepia odrzucając także osoby z własnego środowiska... Marcinkiewicza, Sikorskiego, Marka Jurka, Janusza Kaczmarka".

W ocenie Giertycha, grupa PC to "grupa, która psychicznie nie jest w stanie rządzić Polską". Dodał, że według niego, najlepiej byłoby, gdyby jakaś osoba z PiS-u, ale nie związana z PC, podjęła się zadania tworzenia nowego rządu do czasu wyjaśnienia sprawy akcji CBA przez komisję śledczą.

pap, ss