To definitywny koniec Kaliningradu. Uchwała wchodzi w życie

To definitywny koniec Kaliningradu. Uchwała wchodzi w życie

Granica z obwodem królewieckim
Granica z obwodem królewieckim Źródło:Shutterstock / Michele Ursi
Nie Kaliningrad, a Królewiec. W życie wchodzi uchwała dotycząca nazywania miasta będącego stolicą obwodu królewieckiego (kaliningradzkiego).

Miasto otrzymało nazwę Kaliningrad w lipcu 1946 roku. W ten sposób chciano uczcić zmarłego kilka tygodni wcześniej Michaiła Kalinina. To właśnie ten rosyjski polityk podpisał się pod decyzją o zamordowaniu polskich oficerów w Katyniu w 1940 roku. Wcześniej miasto było znane jako polski Królewiec lub niemiecki Koenigsberg.

Kaliningrad odchodzi do lamusa

9 maja w życie weszła uchwała Komisji Standaryzacji Nazw Geograficznych poza Granicami Rzeczypospolitej Polskiej. W akcie prawnym zachęca się do stosowania wyłącznie polskiej nazwy miasta – Królewiec.

Dla miasta o rosyjskiej nazwie „Kaliningrad” zalecana jest wyłącznie polska nazwa Królewiec i nie jest zalecane stosowanie w języku polskim nazwy Kaliningrad, zaś dla jednostki administracyjnej, w której znajduje się to miasto i noszącej rosyjską nazwę „Kaliningradskaja obłast” zalecana jest polska nazwa obwód królewiecki i nie jest zalecane stosowanie w języku polskim nazwy obwód kaliningradzki – zaznaczono.

Dlaczego nie zaleca się stosowania nazwy „Kaliningrad”?

W oficjalnym uzasadnieniu wyjaśniono, że „komisja przy uchwalaniu uchwały wzięła pod uwagę to, że miasto noszące rosyjską nazwę Kaliningrad znane jest w Polsce pod tradycyjną nazwą Królewiec i że obecna rosyjska nazwa tego miasta jest sztucznym chrztem niezwiązanym ani z miastem, ani z regionem”.

„Fakt nazwania dużego miasta położonego blisko granic Polski imieniem zbrodniarza Kalinina, ma w Polsce emocjonalny, negatywny charakter. Wydarzenia związane z rosyjskim napadem na Ukrainę, narzucanie tzw. ruskiego miru, prowadzenie przez Rosję wojny informacyjnej, każą inaczej spojrzeć na kwestię nazw narzuconych, budzących duże kontrowersje, nie spotykających się w Polsce z akceptacją” – podkreślono.

Twórcy uchwały zaznaczyli również, że „każde państwo ma prawo używania w swoim języku tradycyjnych nazw stanowiących jego dziedzictwo kulturowe, nie może być natomiast zmuszane do stosowania w swoim języku nazw przez nie nieakceptowalnych”.

Czytaj też:
Władimir Putin obawiał się kompromitacji. „Uratowało” go siedmiu przywódców
Czytaj też:
Stan zdrowia Łukaszenki uległ gwałtownemu pogorszeniu? „Na lotnisko jechał w asyście karetki”

Źródło: WPROST.pl