Mobbing w Kancelarii Senatu? Sprawą zajmie się prokuratura

Mobbing w Kancelarii Senatu? Sprawą zajmie się prokuratura

Prokurator, zdjęcie ilustracyjne
Prokurator, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Newspix.pl / Stanislaw Krzywy
Jak wynika z ustaleń portalu Interia, Prokuratura Okręgowa w Warszawie ma przeprowadzić postępowanie przygotowawcze ws. możliwego mobbingu w Kancelarii Senatu. To pokłosie zawiadomienia ze strony jednego z pracowników tego urzędu.

Interia relacjonuje, że zawiadomienie dotyczyło Anny Godzwon, byłej wiceszefowej Centrum Informacyjnego Senatu.

Sprawa zajmowała się już senacka komisja

Jej podwładny twierdzi, że Godzwon miała m.in. „publicznie go krytykować i oceniać jego pracę, zarzucać mu niewłaściwy ubiór, monitorować jego aktywność w mediach społecznościowych” czy „okazywać niczym nieuzasadnioną niechęć”. Godzwon nie skomentowała tych zarzutów – w rozmowie z Interią wyjaśniła, że obowiązuje ją tajemnica służbowa.

Sprawą zajęła się już w przeszłości senacka komisja ds. przeciwdziałania mobbingowi i dyskryminacji. Z ustaleń komisji wynikało, że nie doszło do dręczenia pracownika, gdyż zarzucane zachowania trwały przez zbyt krótki okres.

„Komisja zarzuciła jednak Godzwon m.in. tworzenie nieustannej presji, nagminną organizację pracy po godzinach, brak jasno sformułowanych wymagań względem pracowników, chaos informacyjny, czy wydawanie kilku różnych poleceń dotyczących tego samego zadania albo wydawanie poleceń, których pracownik nie zdoła, bądź nie zdąży wykonać” – wynika z ustaleń Interii.

Sąd: Przedwczesna odmowa wszczęcia dochodzenia

W związku z tym, pracownik Kancelarii Senatu złożył zawiadomienie do prokuratury. W sierpniu ubiegłego roku śledczy odmówili wszczęcia postępowania, jednak decyzja ta została skutecznie zaskarżona do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia przez pełnomocnika mężczyzny – adwokata Michała Rosę.

„W opinii sądu postanowienie prokuratury o odmowie wszczęcia dochodzenia w niniejszej sprawie wydane zostało przedwcześnie. Materiał dowodowy (...) nie jest na tyle jednoznaczny, aby na jego podstawie już na tym etapie można było podjąć decyzję, co do tego, że w zachowaniach, o których zawiadamiał pokrzywdzony brak jest znamion czynu zabronionego” – argumentowała sędzia Urszula Gołębiewska-Budnik.

Sąd wskazał na część zeznań, złożonych przed komisją

Sąd zwrócił uwagę na wypowiedzi niektórych osób, które zeznawały przed wspomnianą wcześniej komisją. W tych wypowiedziach były zawarte twierdzenia, które powinni zweryfikować śledczy.

„Z perspektywy czasu [Maciej Berek, były dyrektor Centrum Informacyjnego Senatu – red.] ocenia zachowanie Anny Godzwon w odniesieniu do niektórych pracowników jako niedopuszczalne. Co istotne stwierdził, iż pracę w Kancelarii Senatu »odchorował«, martwiło go nieprawidłowe zachowanie Anny Godzwon wobec pracowników Działu Nowych Mediów” – napisała sędzia Gołębiewska-Budnik.

Czytaj też:
Oświadczenia majątkowe Radosława Sikorskiego pod lupą CBA. Nowe fakty ws. kontroli
Czytaj też:
Sądy trzykrotnie zajmowały się rodziną Kamilka. Urzędnicy byli bezradni?

Źródło: Interia