Burmistrz odjechał po spowodowaniu kolizji. Mówił bełkotliwie i nie mógł utrzymać równowagi

Burmistrz odjechał po spowodowaniu kolizji. Mówił bełkotliwie i nie mógł utrzymać równowagi

Czapka policjanta i alkomat w radiowozie, zdjęcie ilustracyjne
Czapka policjanta i alkomat w radiowozie, zdjęcie ilustracyjne Źródło:X / Policja Warszawa
Pijany burmistrz Nowego Miasta uderzył w lawetę i próbował uciec. Zatrzymał się po kilkuset metrach. Jak się okazało samorządowiec miał dwa promile alkoholu.

W czwartek 25 maja w miejscowości Nowe Miasto (woj. mazowieckie) doszło do uderzenia osobówki w lawetę – podaje RMF FM. Kierujący samochodem osobowym próbował odjechać z miejsca zdarzenia, ale za uciekinierem pojechali poszkodowany i jeden ze świadków zdarzenia. Auto zatrzymało się po kilkuset metrach. Wówczas doszło do rozmowy ze sprawcą kolizji.

Pijany burmistrz Nowego Miasta stracił prawo jazdy. Miał dwa promile alkoholu

Mężczyzna mówił jednak bełkotliwie i miał trudności z utrzymaniem równowagi. Wszystko wskazywało również na to, że spożywał alkohol. O sprawie została powiadomiona . Badanie trzeźwości wykazało w organizmie 53-latka dwa promile alkoholu. Pijany kierowca trafił do szpitala, gdzie pobrano mu krew do badań. Sprawca kolizji stracił prawo jazdy. Po wykonaniu czynności został zwolniony do domu.

Portal plonskwsieci.pl podał, że kierujący lawetą 28-latek był trzeźwy. Okazało się, że sprawcą kolizji był burmistrz Nowego Miasta. Samorządowiec w piątek był w pracy i zapewniał, że „sprawuje funkcję normalnie”. Pytany, czy usłyszał zarzuty, odpowiedział: „Nie, nic. Absolutnie”. Burmistrz zaznaczył, że nie będzie komentował sprawy.

Czytaj też:
3 promile, brak uprawnień i lądowanie w rowie. Służby powiadomił pokładowy komputer
Czytaj też:
Policjanci byli bardzo zdziwieni. Zgłosił kradzież auta, którym przyjechał