W poniedziałek 12 czerwca tuż przed godz. 12:00 do dyżurnego libiąskiego komisariatu policji zadzwonił 10-latek. Chłopiec poinformował, że jego ojciec jest nietrzeźwy i w tym stanie „opiekuje się” nad nim i jego rodzeństwem.
Chłopiec zadzwonił na policję. Jego ojciec był nietrzeźwy
Skierowany na miejsce patrol potwierdził zgłoszenie. W mieszkaniu znajdowało się dwoje dzieci w wieku 3 i 10 lat oraz mężczyzna, od którego była wyczuwalna woń alkoholu. 39-latek został poddany badaniu alkomatem. Okazało się, że miał 2,5 promila. Na miejscu pojawiła się babcia małoletnich, która przejęła nad nimi kontrolę. O zdarzeniu został poinformowany sąd rodzinny.
Małopolska policja przypomina, że za narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty zdrowia bądź życia dziecka grozi kara pozbawienia wolności do pięciu lat. „Zgodnie z kodeksem wykroczeń osoba mająca obowiązek opieki, nadzoru nad małoletnim do lat 7 dopuszcza do jej przebywania w okolicznościach niebezpiecznych dla zdrowia człowieka, podlega karze grzywny albo karze nagany. Wedle kodeksu karnego, jeżeli na osobie ciąży obowiązek opieki nad osobą, narażoną na niebezpieczeństwo podlega karze pozbawienia wolności do lat 5” – czytamy w komunikacie.
Czytaj też:
Kierowca autobusu potrącił nastolatkę. Reanimacja nie przyniosła skutkuCzytaj też:
Jechał samochodem i strzelał z broni. Incydent znów się powtórzył