Ziobro: nie było inwigilacji polityków i ludzi mediów

Ziobro: nie było inwigilacji polityków i ludzi mediów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nie było żadnej inwigilacji polityków czy ludzi mediów - oświadczył minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Odniósł się w ten sposób do doniesień mediów, że informacje takie przekazał speckomisji b. szef MSWiA Janusz Kaczmarek. Ziobro dodał, że "tego rodzaju tezy są wyłącznie fajerwerkami, które mają służyć wywołaniu gigantycznej nagonki", która wobec niego jest prowadzona.

Na poniedziałkowej konferencji prasowej Ziobro powiedział, że najlepszą odpowiedzią na żądania jego dymisji jest uchwała sejmowej komisji sprawiedliwości, by odrzucić wniosek o wotum nieufności dla niego. Minister dodał, że prawem opozycji jest, żeby "atakować za wszystko, również za ciężką i dobrą pracę".

Ziobro zaznaczył, że "niczego się nie obawia" i "ze spokojem patrzy w przyszłość". Zapewnił, że nie zamierza przedstawiać żadnych szokujących informacji na temat Kaczmarka czy Andrzeja Leppera.

Po utajnionym odczytaniu w nocy z piątku na sobotę przez marszałka Sejmu Ludwika Dorna stenogramu ze spotkania Kaczmarka z posłami speckomisji opozycja domaga się jak najszybszej dymisji Ziobry. SLD zapowiada, że we wtorek przygotuje wniosek o postawienie ministra przed Trybunałem Stanu.

"Gazeta Wyborcza" napisała, że co najmniej ośmiu dziennikarzy w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy inwigilowały ABW lub CBŚ. Te rządowe agencje gromadziły billingi rozmów i podsłuchiwały telefony. Według "GW", o tym, że podsłuchiwanie dziennikarzy aprobował minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, mówił w środę i w piątek Kaczmarek podczas zamkniętego posiedzenia speckomisji. ABW stanowczo zaprzeczyła, "jakoby podejmowała niezgodne z prawem działania wobec obywateli RP, w tym, w szczególności, wobec przedstawicieli mediów".

Podczas konferencji prasowej Ziobro przedstawił także projekt nowelizacji ustawy o przekształceniu prawa użytkowania wieczystego w prawo własności nieruchomości oraz projekt ustawy, porządkującej prawa własności nieruchomości Skarbu Państwa i samorządu terytorialnego w księgach wieczystych.

Jak powiedział minister, projekty "odpowiadają na niepokoje osób, które czuły się zagrożone odnośnie posiadania własnej nieruchomości na Ziemiach Odzyskanych w związku z niezasadnymi roszczeniami niektórych obywateli niemieckich". Dodał, że obowiązkiem polskiego państwa jest "stać po stronie własnych obywateli i słusznych racji".

Według projektu nowelizacji łatwiejsze i szybsze ma stać się przechodzenie przez właścicieli nieruchomości z prawa użytkowania wieczystego na prawo własności.

Służyć temu celowi mają m.in. preferencyjne opłaty w przypadku przekształceń i system bonifikat. Jak zapewnili przedstawiciele ministerstwa, w przypadku osób, których dochód miesięczny na jednego członka rodziny nie przekracza przeciętnego wynagrodzenia, bonifikata w opłacie za przekształcenie będzie sięgała aż 90 proc.

Bonifikatą w wysokości 50 proc. zostaną objęci wieczyści użytkownicy oraz ich prawni spadkobiercy, którzy prawo użytkowania wieczystego otrzymali przed 5 grudnia 1990 r. Ponadto możliwa będzie ratalna spłaty należności rozłożonej na okres od 10 do 20 lat, a także zwolnienie z opłaty sądowej za wpis do księgi wieczystej dla osób, wobec których przekształcenie ma nastąpić nieodpłatnie.

Natomiast według drugiego z projektów, przewidziane jest przede wszystkim powstanie wykazu nieruchomości należących do Skarbu Państwa i samorządu terytorialnego. Ma to m.in. pomóc w uporządkowaniu ksiąg wieczystych oraz usprawnić ujawnienie skutków zmian własnościowych, jakie zaszły w Polsce po 1945 roku.

Zgodnie z założeniami, inwentaryzacja ma pomóc w ustaleniu rzeczywistych rozmiarów dotychczasowych zaniedbań. Starostowie na mocy projektowanej ustawy zostaną także zobowiązani do prowadzenia przez dwa lata akcji informacyjnej wśród mieszkańców nt. zabezpieczania swych praw własności.

"Wreszcie zostaną wyjaśnione i uzupełnione kwestie, które były zadawnione i zaniedbane przez poprzednie rządy (...) w księgach wieczystych zostaną usunięte zaszłości o charakterze historycznym" - powiedział podsekretarz stanu w ministerstwie Andrzej Duda.

Projekty obu ustaw zostały przyjęte na posiedzeniach rządu w lipcu.

Nieruchomości na terenach Ziem Odzyskanych, przede wszystkim Warmii i Mazur, stały się w wyniku nieuporządkowania praw własności w księgach wieczystych przedmiotem roszczeń niemieckich tzw. późnych przesiedleńców, którzy wyjeżdżali do Niemiec w latach 70. i 80.

Na Warmii i Mazurach zapadły już prawomocne wyroki, na mocy których Polacy muszą się wyprowadzić z nieruchomości, w których mieszkali, ponieważ zostały one oddane dawnym właścicielom z Niemiec. W sumie chodzi o 5 polskich rodzin - 22 osoby.

ab, pap