Tragedia na Bałtyku. Dramatyczna relacja świadka

Tragedia na Bałtyku. Dramatyczna relacja świadka

Prom Stena Spirit
Prom Stena Spirit Źródło:PAP / Adam Warżawa
Dramat na szwedzkim promie rozegrał się w czwartek. W piątek poinformowano o śmierci matki i dziecka. Szwedzka telewizja dotarła do świadka zdarzenia.

W czwartek, 29 czerwca, chwilę po godzinie 17 pojawiła się informacja o prowadzonej na Bałtyku akcji poszukiwawczej. Z pokładu promu płynącego z Gdyni do szwedzkiej Karlskrony wypadł 7-letni chłopiec. Za nim, aby go ratować, wyskoczyła jego 36-letnia matka.

Świadek relacjonuje zdarzenia na promie

– Byliśmy na pokładzie słonecznym i wtedy zobaczyliśmy wielu ludzi biegnących w kierunku barierki i wskazujących w dół w kierunku wody – relacjonuje zdarzenia na promie podróżujący nim Tim Karlsson. Alarm na pokładzie poinformował: „człowiek za burtą”. Była godzina 16.20. Wybuchł chaos.

– Potem przybyła załoga i ludzie mówili po polsku, więc tak naprawdę nie rozumieliśmy co się stało. Wyrzucili koło ratunkowe, więc zdaliśmy sobie sprawę, że ktoś wypadł za burtę. Ale nie wiedzieliśmy, że było tam dziecko i mama. Nie wiedzieliśmy tego – opowiada Karlsonn.

Poszukiwania trwały w nieskończoność

– Prom zatrzymał się i zawrócił. Spuścili łódź ratunkową. Okrążyli miejsce zdarzenia i sprawdzali je. Następnie trzy helikoptery, samoloty i inne statki również prowadzące poszukiwania. Znaleźli ich po prawie dwóch godzinach. Najpierw matkę, potem dziecko. Na pokładzie rozległy się wtedy oklaski – relacjonuje świadek.

Tak naprawdę akcja poszukiwawcza była krótsza, ale dla podróżnych mogła trwać w nieskończoność. Matkę znaleziono po 59 minutach, jej syna po kolejnych siedmiu. Śmigłowce, dzięki którym wyciągnięto poszukiwanych z wody, natychmiast przetransportowały ich do szpitala w Karlskonie.

Policja przekazała smutną wiadomość

W piątek rzecznik Komendanta Głównego Policji poinformował, że kobieta i jej syn zmarli.

– Właśnie do Biura Międzynarodowej Współpracy Policji wpłynęła informacja od strony szwedzkiej, aby poinformować najbliższych i rodzinę o śmierci zarówno chłopca, jak i jego matki – przekazał Mariusz Ciarka.

Szwedzkie służby zapowiedziały, że będą prowadzić postępowanie w celu ustalenia okoliczności zdarzenia. Niewykluczone, że na takie same działania zdecyduje się polska policja i prokuratura.

Czytaj też:
Patostreamy, alkohol i tajemnicza śmierć „Majora”. Śledczy podejmują kolejne kroki
Czytaj też:
Miał odmawiać pogrzebu „komucha” i rzucać klątwy. Teraz straci parafię

Źródło: Fakt / svt.se