W Tatry zawitała zima. Nie żyje turysta, ważny apel TOPR

W Tatry zawitała zima. Nie żyje turysta, ważny apel TOPR

Tatry. Zdjęcie ilustracyjne
Tatry. Zdjęcie ilustracyjne Źródło:Shutterstock / Rasto SK
Służby apelują o zachowanie zdrowego rozsądku podczas wędrówek po Tatrach. Choć mamy środek lata, warunki pogodowe na szlakach nie są najlepsze. Na początku tygodnia zginął turysta, który wybrał się Giewont.

W nocy z 26 na 27 lipca, tj. ze środy na czwartek, w najwyższych partiach Tatr doszło na gwałtownego spadku temperatury i wystąpiły opady śniegu.

Śnieg w lipcu? W Tatrach to możliwe

Cienka warstwa białego puchu pojawiła się zarówno po stronie Polski, jak i Słowacji. Eksperci tłumaczą, że wbrew pozorom tego rodzaju zjawisko nie jest niczym nadzwyczajnym.

– W każdym miesiące w roku w Tatrach sypie śnieg, także w miesiącach wakacyjnych. Nie są to intensywne opady. Ten śnieg szybko zniknie – skomentował w rozmowie z „Gazetą Krakowską” Tomasz Zając z Tatrzańskiego Parku Narodowego.

TPR i TOPR apelują do turystów o zdrowy rozsądek

W związku z tym turyści, którzy wybierają się na tatrzańskie szlaki, muszą zachować szczególną ostrożność. Pracownicy TPR podkreślają, że nie najlepsze warunki panują również na niżej położnych trasach.

„Po intensywnych opadach deszczu, na szlakach jest dużo błota, miejscami stoi woda. Potoki są mocno wezbrane. Na mniej uczęszczanych szlakach, takich jak Ścieżka nad Reglami na odcinku pomiędzy Doliną Chochołowską a Lejową, jest wyjątkowo dużo błota (...) Dodatkowym utrudnieniem w partiach graniowych jest niski pułap chmur, który ogranicza widzialność i utrudnia orientację w terenie, co może być przyczyną pobłądzeń” – czytamy w komunikacie opublikowanym na stronie TPR.

O zdrowy rozsądek apeluje również Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. Ratownicy zwrócili uwagę, że w razie wystąpienia burzy w górach należy natychmiast powrócić do schroniska.

„Przez Tatry cały czas przewijają się opady deszczu, połączone z burzami. Prosimy o rozsądne planowanie wyjść, sprawdzanie aktualnych prognoz pogody oraz warunków panujących na szlakach (...) Przypominamy, że przebywając na szczytach, graniach, ciekach wodnych oraz w okolicach sztucznych ułatwień jesteśmy szczególnie narażeni na rażenie piorunem. W takiej sytuacji należy niezwłocznie i ostrożnie zejść w dół” – czytamy w komunikacie TOPR.

TOPR ma pełne ręce roboty

Tego rodzaju apele nierzadko trafiają w próżnię, co potwierdzają doniesienia Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego z 25 lipca. W ciągu jednej doby ratownicy udzielili pomocy aż 18 osobom.

„To więcej niż przez cały ostatni weekend. Dominowały urazy kończyn dolnych u turystów. Kilku z nich trzeba było ewakuować przy użyciu śmigłowca” – poinformował na Facebooku TOPR.

Śmiertelny wypadek w Tatrach

Niestety, doszło również do śmiertelnego wypadku. Jego ofiarą padł turysta, który 24 lipca nie powrócił z wycieczki na Giewont. Zwłoki turysty zostały już przetransportowane śmigłowcem na lądowisko przy zakopiańskim szpitalu, gdzie przekazano je policji.

„Ratownicy pieszo oraz przy użyciu dronów sprawdzili okolicę szlaku, na którym był ostatni kontakt z turystą. Ze względu na burzę, która przeszła przez Tatry ratownicy z Doliny Małej Łąki wrócili do Zakopanego. W dniu dzisiejszym wznowiono poszukiwania. Do Doliny Małej Łąki ponownie udali się ratownicy z psami oraz piloci dronów. W międzyczasie wystartował śmigłowiec, z pokładu którego po godzinie 10, w jednym ze żlebów opadających ze szlaku do Doliny Małej Łąki, udało się dostrzec turystę bez oznak życia” – czytamy w dalszej części komunikatu TOPR.

Czytaj też:
10-latka bez opiekuna w Bieszczadach. Ojciec polecił jej, by sama zeszła ze szczytu
Czytaj też:
Takiego rodzaju lodów w Tatrach nikt się nie spodziewał. Smakują jak oscypki

Źródło: Gazeta Krakowska, Tatrzański Park Narodowy, Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe