Wypadek na torze grawitacyjnym. Poszkodowanych zostało dwoje dzieci i kobieta

Wypadek na torze grawitacyjnym. Poszkodowanych zostało dwoje dzieci i kobieta

Skutki wypadku na torze saneczkowym na Górze św. Anny w województwie opolskim
Skutki wypadku na torze saneczkowym na Górze św. Anny w województwie opolskim Źródło:Komenda Powiatowa Policji w Strzelcach Opolskich
Na Górze św. Anny doszło do wypadku. Prawdopodobnie doszło do zderzenia wagoników, które poruszały się po całorocznej zjeżdżalni. Poszkodowanych zostało dwóch chłopców oraz kobieta

Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 14 sierpnia, na Górze Świętej Anny w województwie opolskim.

Rannych zostało dwoje dzieci i kobieta

Znajduje się tam popularna atrakcja turystyczna – całoroczna zjeżdżalnia. Zjazd odbywa się grawitacyjnie w dwuosobowych wagonikach, a długość pętli 600 m.

Jak relacjonuje portal strzelceopolskie.naszemiasto.pl, ok. godz. 11:30 służby otrzymały zgłoszenie, że na torze doszło do poważnego wypadku, w wyniku którego poszkodowane zostały trzy osoby.

To dwóch chłopców w wieku 7 i 8 lat oraz 25-letnia kobieta. Prawdopodobnie doszło do zderzenie się dwóch wagoników kolejki. Okoliczności zderzenie nie są jeszcze znane.

Poszkodowanych przetransportował śmigłowiec LPR

W akcji ratowniczej wzięło udział pięć zastępów straży pożarnej – zarówno państwowej, jak i ochotniczej – dwa zespoły ratownictwa medycznego oraz śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

– Pierwszej pomocy poszkodowanym udzielili ratownicy zespołu ratownictwa medycznego (...) Śmigłowiec LPR zabrał poszkodowanych do szpitali. Przyczynę zdarzenia ustalają policjanci – poinformował bryg. Paweł Poliwoda, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Strzelcach Opolskich.

Jeden chłopiec z urazem nogi, drugi z urazem głowy

Z ustaleń Radia Opole wynika, że jeden z chłopców doznał urazu nogi, która w chwili wypadku znajdowała się poza wagonikiem. Drugi chłopiec doznał urazu głowy. Dzieci znajdowały się pod opieką jednego z dziadków.

Natomiast poszkodowana kobieta jechała za chłopcami w kolejnym wagoniku. Po zdarzeniu uskarżała się na ból, więc trafiła do szpitala na obserwację.

facebookCzytaj też:
Tragiczna śmierć kajakarza pod Wrocławiem. „Nagle zrobił się siny”
Czytaj też:
Lepiej zdjąć nogę z gazu. Fatalne statystyki wypadków na początku długiego weekendu

Źródło: strzelceopolskie.naszemiasto.pl, radio.opole.pl