Szokujące sceny w Lublinie. Przypadkowy mężczyzna został wepchnięty pod autobus

Szokujące sceny w Lublinie. Przypadkowy mężczyzna został wepchnięty pod autobus

Zatrzymany 24-latek
Zatrzymany 24-latek Źródło:lublin.policja.gov.pl
W Lublinie 24-letni mężczyzna wepchnął pod autobus przypadkową osobę. Zdarzenie zarejestrowały kamery miejskiego monitoringu. Policja zatrzymała sprawcę.

Do zdarzenia doszło w ostatni piątek przy ulicy Lubartowskiej w Lublinie. Dyżurny otrzymał zgłoszenie, z którego wynikało, że mężczyzna został wepchnięty pod autobus, a sprawcy uciekli.

24-latek wepchnął 39-latka pod autobus

Poszkodowany został 39-latek. Mężczyzna trafił do szpitala. – Do działań natychmiast skierowano kryminalnych, którzy rozpoczęli poszukiwania. Na miejscu z kolei pracowali funkcjonariusze ruchu drogowego, którzy przeprowadzili oględziny – poinformował nadkomisarz Kamil Gołębiowski z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.

Ze wstępnych ustaleń śledczych wynika, że sprawcy „bez powodu mieli wepchnąć pod autobus idącego ulicą mężczyznę”. Całe zdarzenie zarejestrowały kamery monitoringu. Widać na nim nadjeżdżający autobus i mężczyznę odbijającego się od pojazdu, a następnie uciekających sprawców.

– Pracujący nad sprawą kryminalni z komendy miejskiej w wyniku prowadzonych czynności operacyjnych szybko zatrzymali dwóch mężczyzn wieku 24 i 29 lat – przekazał nadkomisarz Kamil Gołębiowski.

Sprawca znany policji

Obaj mężczyźni zostali zatrzymani. – W trakcie prowadzonych czynności okazało się, że czynu dokonał 24-latek – wskazał przedstawiciel lubelskiej policji. Mężczyzna został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. 24-latek został objęty dozorem policyjnym. Grozi mu kara do trzech lat pozbawienia wolności.

Sprawca zdarzenia był wcześniej znany policji. Komisarz Gołębiowski poinformował w rozmowie z „Faktem”, że 24-latek to „dobry znajomy policji”, który „wielokrotnie wchodził już w konflikt z prawem”.

Mężczyzna nie przyznał się do winy

Z kolei prokurator Agnieszka Kępka, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie, przekazała w rozmowie z „Dziennikiem Wschodnim”, że zarzuty dotyczą tego, że mężczyzna „spowodował obrażenia ciała w postaci złamania lewego kłykcia potylicznego, powodując uszczerbek na zdrowiu powyżej siedmiu dni”.

Oskarżony był wcześniej notowany m.in. za rozbój, zniszczenie mienia i posiadanie narkotyków. – Nie przyznał się do winy. Złożył wyjaśnienia, ale ich treści na tym etapie nie ujawniamy. Postępowanie jest w toku – powiedziała prokurator.

Czytaj też:
Kolejna nocna łapanka nocnych drifterów. Dziesiątki mandatów i 100 wykroczeń
Czytaj też:
Niewybuch na placu budowy w Lublinie. „Sporych rozmiarów”

Źródło: Fakt/Dziennik Wschodni/Wprost.pl