W niedzielę wieczorem szef MON Mariusz Błaszczak poinformował, że dwa wojskowe Herculesy i jeden samolot wojskowy Boeing wyleciały do Izraela po Polaków. „Będziemy tam tak długo, jak będzie tego wymagała sytuacja. W operacji «Neon» biorą udział najlepsi polscy piloci. W gotowości pozostaje także zespół medyczny wojsk specjalnych” – napisał na portalu społecznościowym X minister obrony.
Ewakuacja Polaków z Izraela. Pierwszy samolot wylądował
Z kolei w nocy z piątku na sobotę wiceszef MSZ Paweł Jabłoński przekazał w mediach społecznościowych, że trwa ewakuacja. „Pierwszy samolot za chwilę startuje. Pasażerowie wsiadają w tej chwili do dwóch kolejnych i zostaną bezpiecznie przetransportowani do Polski” – napisał. Wiceminister spraw zagranicznych poinformował, że „wszyscy polscy obywatele przebywający dziś na lotnisku znaleźli miejsce w samolotach”. Dodał też, że „w poniedziałek – i być może również w kolejnych dniach – następne loty. W miarę potrzeb i możliwości.
Około godziny 5.15 rano Boeing ze 120 osobami na pokładzie wylądował na wojskowej części warszawskiego Okęcia – poinformowało radio RMF FM. Wśród nich byli między innymi Polacy, którzy wyjechali na pielgrzymkę do Ziemi Świętej i młodzież z Chełma. Dwa Herkulesy spodziewane są po godz. 7.
Z ustaleń PIT i Ministerstwu Sportu i Turystyki wynika, że w chwili ataku w Izraelu przebywało około 900 Polaków. „200 osób udało się już ewakuować autokarami do sąsiednich krajów – Jordanii i Egiptu. Wrócą stamtąd samolotami. Tę akcję prowadzą sami touroperatorzy dla swoich klientów. Część turystów wróci przez Kair i przez Szarm el-Szejk, a część odleci z jordańskiej Akaby” – przekazała „Rzeczpospolita”.
Wiceszef MSZ: Prosimy o zrozumienie
Jabłoński zapewnił, że polska ambasada i służby konsularne „pracują na miejscu bez przerwy od kilkudziesięciu godzin”. „Udzielają informacji i pomocy na lotnisku oraz w ambasadzie, koordynują zgody na przeloty, tworzą listy pasażerów i koordynują ich odprawę. Fakt, że nie wszyscy otrzymali od razu informację zwrotną wynika z bardzo dużego obłożenia – prosimy o zrozumienie. Nikt nie zostanie pozostawiony bez pomocy – ale jej udzielenie wszystkim w tym samym momencie jest bardzo trudne” – zapewnił.
„Prosimy też o zrozumienie, że pracownicy ambasady w Izraelu nie zawsze są w stanie odebrać telefon czy odpisać na tysiące e-maili. Czasami odebranie telefonu jest też zwyczajnie niemożliwe – np. w czasie alarmu bombowego, kiedy pracownicy ambasady muszą zejść do schronu” – dodał.
Specjalna infolinia MSZ
W związku z sytuacją w Izraelu Ministerstwo Spraw Zagranicznych uruchomiło specjalną infolinię pod numerem telefonu +48 22 523 88 80 dla obywateli polskich. Ze służbami konsularnymi można też kontaktować się mailowo pod adresem [email protected]. Tą drogą MSZ informuje również o lotach ewakuacyjnych.
Z kolei Polska Izba Turystyki powołała sztab kryzysowy, w którego skład weszło o kilkanaście osób – głównie przedstawicieli biur podróży organizujących wyjazdy do Izraela.
Atak Hamasu na Izrael
Atak Hamasu na Izrael rozpoczął się w sobotę około godziny 6.30 rano. Walki wciąż trwają. W odpowiedzi Izrael uderzył w niedzielę w Stefie Gazy. Jak informuje Sky News, po obu stronach zginęło już około 1100 osób, a wiele jest rannych, w tym ciężko.
W niedzielę wieczorem Hamas wystrzelił ponad sto rakiet w kierunku izraelskiego miasta Aszkelon.
„Solidne” wsparcie zapowiedział dla Tel Awiwu prezydent USA Joe Biden. Stany Zjednoczone wysłały w region wschodniego Morza Śródziemnego grupę uderzeniową z lotniskowcem USS Gerald Ford.
Czytaj też:
Atak Hamasu na Izrael to krok w kierunku III wojny światowej? Andrzej Duda zabrał głosCzytaj też:
Lotnisko w Tel Awiwie działa, ale przewoźnicy boją się latać. Które linie odwołują loty?