Trwają prace nad przywróceniem delegatur ABW. Priorytetem Rzeszów i Olsztyn

Trwają prace nad przywróceniem delegatur ABW. Priorytetem Rzeszów i Olsztyn

Tomasz Siemoniak
Tomasz Siemoniak Źródło:PAP / Leszek Szymański
Koordynator służb specjalnych poinformował o rozpoczęciu prac nad przywróceniem delegatur ABW w miastach wojewódzkich. „Odwracamy skutki fatalnego i nieodpowiedzialnego zarządzenia premier Beaty Szydło” – ogłosił Tomasz Siemoniak.

„Podjęliśmy prace nad jak najszybszym przywróceniem zlikwidowanych przez rząd PiS delegatur Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w większości miast wojewódzkich” – ogłosił w czwartek, 28 grudnia minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak.

Siemoniak zapowiada powrót delegatur ABW

Poseł Koalicji Obywatelskiej poinformował o likwidacji przedstawicielstw we wpisie opublikowanym w serwisie X (dawniej Twitter) w 2022 roku. Oświadczył wówczas, że Beata Szydło złożyła podpis pod zarządzeniem zamykającym 10 z 15 delegatur wojewódzkich, m.in. w Olsztynie i Rzeszowie. „ABW odpowiada za kontrwywiad” – podkreślił.

twitter

Do jego słów odniósł się rzecznik prasowy Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel. „To ciekawe, bo placówki ABW w Olsztynie i Rzeszowie funkcjonują. Zmieniła się jedynie… nazwa” – napisał w mediach społecznościowych. „O żadnym likwidowaniu nie ma mowy, były zmiany organizacyjne, które jeszcze usprawniły działania ABW” – dodał były sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Stanisław Żaryn.

twitter

Oświadczenie koordynatora służb specjalnych

W nowym oświadczeniu Siemoniak podtrzymał jednak, że sześć lat temu doszło do likwidacji przedstawicielstw. „Odwracamy skutki fatalnego i nieodpowiedzialnego zarządzenia premier Beaty Szydło z 2017 roku, którym zlikwidowała 10 z 15 delegatur wojewódzkich ABW” – napisał. Zaznaczył, że „szczególnie priorytetowe jest pilne odtworzenie delegatur ABW w Rzeszowie i Olsztynie”. Ponownie zwrócił także uwagę na rolę agencji w ochronie kontrwywiadowczej kraju.

twitter

W dniu, w którym minister opublikował oświadczenie, kontrolę poselską w jego biurze mieli przeprowadzić posłowie PiS Zbigniew Hoffman i Michał Moskal. Politycy chcieli uzyskać odpowiedź na pytanie, czy w „operacji”, którą nazywają „blitzkriegem na publiczne media”, brały udział służby specjalne. Do interwencji jednak nie doszło, ponieważ – jak poinformował jeden z nich – „Tomasza Siemoniaka nie było w pracy”.

Czytaj też:
Szef CBŚP Paweł Półtorzycki odwołany. „To nie jest degradacja”
Czytaj też:
Zmiany na szczytach CBA i ABW. Premier podał nazwiska nowych szefów służb