Małżeństwo z Warszawy uciekło z domu, zostawiając dzieci. Nagły zwrot

Małżeństwo z Warszawy uciekło z domu, zostawiając dzieci. Nagły zwrot

Adam i Aneta J., małżeństwo z Warszawy
Adam i Aneta J., małżeństwo z Warszawy Źródło:zakopane.policja.gov.pl
Małżeństwo z Warszawy, które pod koniec maja 2023 r. opuściło Polskę zostawiając dwóch synów, znowu jest poszukiwane. Zapadał również wyrok ws. pozbawienia ich władzy rodzicielskiej.

O Anecie i Adamie J. z Warszawy głośno zrobiło się pod koniec maja 2023 r., kiedy opuścili swoje miejsce zamieszkania i od tego czasu przestali się kontaktować z rodziną. Małżeństwo z Mokotowa zostawiło swoich nastoletnich synów, życząc im powodzenia w życiu w pożegnalnym liście. Para była widziana w schronisku w polskich Tatrach oraz w pensjonacie w Słowacji. W czerwcu została namierzona w czeskiej Pradze. Wówczas nie usłyszeli zarzutów, więc nie mogli zostać zatrzymani.

Sprawa 44-latki i 49-latka trafiła jednak do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie. Za pozostawienie swoich dzieci bez opieki grozi bowiem do trzech lat więzienia. „Super Express” podał, że w połowie listopada zapadła „szokująca decyzja”. Przewodnicząca Wydziału Rodzinnego i Nieletnich sędzia Monika Soszka przekazała, że Aneta i Adam J. zostali pozbawieni władzy rodzicielskiej nad małoletnim synem.

Sprawa zaginionego małżeństwa z Warszawy. Nowe informacje

Sąd umieścił go w tymczasowej rodzinie zastępczej, ustalając miejsce pobytu małoletniego w każdorazowym miejscu pobytu rodziny zastępczej. „Gazeta Wyborcza” dodała że małoletni trafił do rodziny zastępczej, z którą jest spokrewniony. Na rozprawie w sądzie nie stawili się biologiczni rodzice dwójki. Postępowanie wobec drugiego dziecka zostało umorzone ze względu na osiągnięcie przez niego pełnoletności.

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie ujawnił w rozmowie z Onetem, że małżeństwo z Warszawy ponownie jest poszukiwane. – Obecnie prokuratura oczekuje na wyznaczenie przez Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa reprezentanta dla małoletniego pokrzywdzonego, bez którego udziału nie będzie możliwe przesłuchanie małoletniego przed sądem na okoliczności sprawy – podkreślił prok. Szymon Banna.

Czytaj też:
Poszukiwania Krzysztofa Dymińskiego. Nowy trop w Poznaniu. „Błagam o pomoc”
Czytaj też:
Spotkał się w parku dziewczyną. Po kilku minutach doszło do tragedii

Źródło: SE.pl / Gazeta Wyborcza / Onet