Reakcja prof. Kowalskiego z KRRiT na skandaliczne słowa Pietrzaka. Zapowiedział dalsze kroki

Reakcja prof. Kowalskiego z KRRiT na skandaliczne słowa Pietrzaka. Zapowiedział dalsze kroki

Satyryk Jan Pietrzak /
Satyryk Jan Pietrzak / Źródło: PAP / Paweł Supernak
Słowa Jana Pietrzaka o imigrantach wywołały oburzenie. Członek KRRiT prof. Tadeusz Kowalski zapowiedział złożenie skargi.

Mówiąc o sytuacji wokół Jan Pietrzak – satyryk, publicysta – stwierdził w pewnej chwili, że „ma dość niemieckiego panowania w Polsce”. – Nie wstępowaliśmy do UE po to, żeby pod dyktando Niemców pracować. A wszystkie fakty, które oni wykonują w tak krótkim czasie, są antypolskie zdecydowanie – mówił. – Już Odra nie nadaje się do wykorzystania przez Polaków, już trzeba centrum komunikacyjne skasować, już trzeba coś tam. Już trzeba imigrantów nam wprowadzić – kontynuował.

„Mam okrutny żart”

– Mam okrutny żart z tymi migrantami, ale oni liczą na to, że Polacy są przygotowani, bo mamy baraki. Mamy baraki dla imigrantów: w Auschwitz, w Majdanku, w Treblince, w Stutthofie. Mamy dużo baraków zbudowanych przez Niemców i tam będziemy zatrzymywać tych imigrantów wpychanych nam nielegalnie przez Niemców – padły słowa. Wtedy prowadząca Katarzyna Gójska zareagowała, mówiąc, że „to rzeczywiście bardzo mocny żart”. – Myślę, że ktoś, kto ma takie doświadczenia osobiste, może sobie pozwolić na więcej – stwierdziła Gójska. Miała tu na myśli ojca satyryka. Zmarł on – jak możemy przeczytać w jego autoryzowanej biografii – „zamordowany na Pawiaku” – podaje „Gazeta Wyborcza”.

Wypowiedź Pietrzaka oburzyła wielu internautów. Głos zabrali m.in. politycy. „Za takie coś TOK FM czy TVN24 Świrski [Maciej Świrski – od 2022 roku szef – red.] zabiłby w sekundę kosmicznymi karami! A tu?... Cisza? Ale tu nie chodzi tylko o stację – nadawcę, ale i rozmówcę. Ten za to powinien natychmiast być ścigany z urzędu przez Prokuraturę” – komentuje Adam Szejnfeld z . Słowa krytykował także poseł PO .

Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych zapowiedział m.in., że o wszystkim powiadomiona zostanie . Natomiast w mediach społecznościowych Muzeum Auschwitz zwróciło uwagę, że „tragedia”, do której doszło w trakcie II wojny światowej”, pokazuje, „do czego prowadzą idee nienawiści i pogardy wobec innego człowieka”. „Instrumentalizacja losów ludzi, którzy ginęli w niemieckich obozach, w nikczemnej retoryce antymigracyjnej to haniebny i zatrważający przejaw moralnego oraz intelektualnego zepsucia” – czytamy.

Prof. Kowalski zamierza złożyć skargę

2 stycznia w „Rozmowach Piaseckiego” prowadzący zapytał o wypowiedź satyryka prof. Tadeusza Kowalskiego. Medioznawca, powołany na członka KRRiT w 2022 roku, zapowiedział, że w środę złoży w tej sprawie skargę. Powołał się na art. 18. pkt. 1 ustawy o radiofonii i telewizji, zakazujący mowy nienawiści.

Prof. Kowalski zauważył, że „Pietrzak korzysta z wolności słowa”, jednakże „nadawca musi zostać ukarany za brak reakcji” – mówił w programie emitowanym przez TVN24. Dodał, że słowami tymi może zająć się prokuratura lub innego rodzaju służby, ale nie KRRiT. Prof. Kowalski chce „wnioskować o ukaranie nadawcy”, który „odpowiada za emitowane treści”.

Ponadto jego zdaniem prowadząca TV Republika, która mówiła, że jest to „mocny żart”, „jak gdyby akceptuje tym samym treści, które zostały przekazane”. – To ewidentne naruszenie ustawy – powiedział w rozmowie z Konradem Piaseckim. Prof. Kowalski stwierdził też, że jest „bardzo ciekawy, jak większość rady odniesie się do jego skargi”. – Z tego, co wiem, już taka skarga została złożona – przekazał.

Pietrzak: „To nie ja tak powiedziałem, tylko oni”

W rozmowie z serwisem gazeta.pl Pietrzak odniósł się do swoich własnych słów, wypowiedzianych w niedzielę na antenie Telewizji Republika. „Ze słów satyryka wynika, że nie opowiada się on za umieszczaniem imigrantów na terenie dawnych obozów koncentracyjnych” – czytamy. Felietonista przyznał też, że jego komentarz miał na celu wyłącznie krytykę niemieckiej polityki.

– To nie ja tak powiedziałem, tylko oni, organizatorzy [chodzi o Niemców – red.]. Mówili, że będą przysyłać tu [migrantów – red.] do obozów do Polski, bo nie wiedzieli, gdzie ich przechować. Przeczytałem to gdzieś, że są takie plany, że będą obozy dla tych migrantów, których trzeba przysłać do Polski. To był mój stosunek do tej informacji – dodał.

Przyznał, że „wypowiedź jest drastyczna”, ponieważ „Niemcy robią rzeczy drastyczne”. – Skierowanie imigrantów, którzy jadą do nich, do innych państw, bez zgody tych imigrantów, a z woli Niemiec, jest przestępstwem. W traktatach nie ma takiego zapisu, że można ludzi przesiedlać, niezależnie od tego, gdzie chcą mieszkać. Ci imigranci jadą do Niemiec, a nie do Polski, a oni chcą ich przesiedlać. To jest przestępstwo Niemiec, zwróciłem na to uwagę, że Niemcy mają taki zwyczaj – stwierdził.

Pietrzak dodał, że „nikt nie zabroni mu pamiętać, co zrobili Niemcy w Polsce”. – Stawiali obozy koncentracyjne, do których zwozili transporty ludzi, by ich zamordować. Przypomniałem po prostu o tym, że Niemcy robili takie rzeczy. Chyba mam prawo, jako człowiek, który żył w takich czasach, mieć takie wspomnienia – czytamy. Powiedział też na koniec, że „nie rozumie tej burzy” – cytuje go gazeta.pl.

twitterCzytaj też:
Pracował w TVP Info, otwiera kanał na YouTube. „Nie zawsze pracowałem w zgodzie z własnym sumieniem”
Czytaj też:
Nietypowe życzenia prowadzących sylwestra TVP. Kammel zdecydował się na niewybredny komentarz

Źródło: TVN24 / gazeta.pl / Telewizja Republika / X / „Gazeta Wyborcza”