Sprawa lustracyjna abp. Wielgusa umorzona

Sprawa lustracyjna abp. Wielgusa umorzona

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sąd Okręgowy w Lublinie umorzył w środę postępowanie lustracyjne wobec abp. Stanisława Wielgusa. O umorzenie tego postępowania w imieniu hierarchy wnioskował jego pełnomocnik mec. Marek Małecki.

Sąd uznał, że w obecnej sytuacji nie ma interesu publicznego, aby kontynuować proces lustracyjny abp. Wielgusa. Sędzia Andrzej Klimkowski, który wydał decyzję o umorzeniu procesu przypomniał, że abp Wielgus nie jest zobowiązany do składania oświadczenia lustracyjnego. Sam zwrócił się do sądu o autolustrację, a teraz wycofał ten wniosek.

"Na obecnym etapie sprawy lustrowany nie jest zainteresowany dalszym prowadzeniem przeciwko niemu postępowania lustracyjnego. Jeżeli zatem abp Stanisław Wielgus nie należy do kręgu osób zobowiązanych do złożenia do oświadczenia lustracyjnego, bo nie pełni obecnie żadnej funkcji publicznej, to bez względu na powody odstąpienia od autolustracji brak jest interesu publicznego w dalszym prowadzeniu sprawy" - powiedział sędzia Klimkowski.

Postanowienie o umorzeniu postępowania nie jest prawomocne.

Mec. Małecki powiedział dziennikarzom, że abp. Wielgusowi niepotrzebna jest sądowa rehabilitacja, ponieważ jego oceny dokonał papież. "W sytuacji, w której Ojciec Święty przedstawia swój punkt widzenia, przypomina dokonania abp. Wielgusa i dokonuje pełnego oczyszczenia jego osoby, rehabilitacja w postaci orzeczenia sądu, w dzisiejszej rzeczywistości naszego kraju, jest całkowicie niepotrzebna" - powiedział Małecki.

Adwokat przypomniał, że abp Wielgus od wielu miesięcy oczekiwał na postępowanie lustracyjne, a IPN nie nadsyłał żadnych nowych dokumentów. "W sytuacji, kiedy abp Wielgus otrzymał list papieża, w którym papież dokonuje moralnej rehabilitacji działalności abp. Wielgusa, i w sytuacji, w której tak naprawdę to dobro Kościoła powinno decydować o tym, jaki powinien być dalszy tok procesu, decyzja jest jednoznaczna - wniosek o cofnięcie lustracji. Sąd przyjął takie stanowisko za właściwe i uznał, że w tym przypadku lustracja nie ma sensu" - dodał Małecki.

Zdaniem Małeckiego, w sprawie abp. Wielgusa są "niebywale ciekawe elementy" dla historyków, ale trzeba się nad nimi spokojnie zastanowić, bez emocji i nacisków polityki.

"Również nad elementem polegającym na tym, jaka była faktycznie rola abp. Wielgusa w latach 60-70, księdza i naukowca, w zbieraniu informacji przeciwko Służbie Bezpieczeństwa czy przeciwko komunistycznemu państwu. Jeśli ktoś kiedyś nad tym usiądzie, myślę, że dokona zasadniczo różnej oceny i myślę, że stanowisko, które jest wyrażone w mądrym piśmie Ojca Świętego, ta moralna rehabilitacja, która się znajduje w tym piśmie, nie będzie bez znaczenia dla ostatecznej oceny działalności ks. abpa Wielgusa" - uważa Małecki.

Spekulując wcześniej, że arcybiskup może wycofać się z autolustracji, media donosiły, że o zaniechanie tego mieli prosić Rada Stała Episkopatu Polski i nuncjusz apostolski. Przeciwna autolustracji miała być też Stolica Apostolska. Źródła kościelne nie potwierdziły tych doniesień.

Abp Wielgus 7 stycznia zrezygnował z funkcji metropolity warszawskiego w związku z ujawnieniem jego teczki z IPN. Dwie komisje - kościelna i powołana przez Rzecznika Praw Obywatelskich -  uznały, iż są dowody, że Wielgus w latach 1973-78 co najmniej zobowiązał się do współpracy z wywiadem PRL i wyrażał do tego gotowość.

W lutym warszawski Sąd Lustracyjny wszczął autolustrację abpa Wielgusa. Sąd uznał, że można wszcząć proces, bo pełnił on funkcję publiczną w myśl ustawy lustracyjnej (od 1989 do 1998 był rektorem KUL) oraz został "publicznie pomówiony" o współpracę z tajnymi służbami PRL (duchowni nie podlegają ustawowym procedurom lustracji, ale obejmuje ona rektorów; prawo do autolustracji ma osoba, która pełniła funkcje publiczne, a została publicznie pomówiona o związki ze służbami PRL).

Sąd wystąpił wtedy do IPN o dokumenty służb PRL na temat abpa. IPN, który tłumaczył, że nie będzie stosował szczególnej procedury przy rozpoznawaniu wniosku sądu, nie przesłał tych dokumentów przed 15 marca, kiedy weszła w życie nowa ustawa lustracyjna. Małecki krytykował za to IPN, określając zwłokę jako "rozgrywkę polityczną i utrudnianie postępowania".

Nowa ustawa zlikwidowała Sąd Lustracyjny, a wszczęte już sprawy przekazała sądom okręgowym. W czerwcu Sąd Okręgowy w Warszawie przekazał sprawę Wielgusa do Lublina, gdzie zamieszkał emerytowany arcybiskup.

Wielgus przepraszał w styczniu wiernych za swój "błąd sprzed lat" i za zaprzeczanie współpracy. Nigdy nie potwierdzono oficjalnie, że to interwencja papieża Benedykta XVI doprowadziła do rezygnacji abpa Wielgusa z urzędu metropolity.

pap ss