Koniec spotkania rolników z Tuskiem. „Nie jesteśmy umówieni na kolejne”

Koniec spotkania rolników z Tuskiem. „Nie jesteśmy umówieni na kolejne”

Rząd na spotkaniu z rolnikami
Rząd na spotkaniu z rolnikami Źródło:PAP / Paweł Supernak
Po około trzech godzinach zakończył się drugi szczyt rolniczy z udziałem Donalda Tuska. – Nie jesteśmy umówieni na kolejne spotkanie – przyznał jeden z rolników. Poinformował również, jaką obietnicę złożył premier.

W sobotę przed południem premier Donald Tusk, minister rolnictwa Czesława Siekierskiego oraz wiceminister Michała Kołodziejczaka spotkali się z przedstawicielami protestujących rolników. Szef rządu zapowiadał, że będzie chciał „zaraportować” swoje ostatnie działania. Rolnicy natomiast grozili, że zaostrzą protesty, jeżeli ich postulaty nie zostaną spełnione. Po około trzech godzinach rozmowy się zakończyły.

– Od razu było powiedziane, że porozumienia nie będzie, są pewne deklaracje i działania premiera. Z pewnymi rzeczami się nie zgadzamy. Jeżeli będzie zdjęcie nadwyżki zboża, ale będzie ono płynęło dalej z Rosji i krajów spoza Unii Europejskiej, to będzie problem – relacjonował Andrzej Sobociński, jeden z rolników, w rozmowie z dziennikarzami. – Premier powiedział, że nie zamknie granicy. Będzie natomiast zdejmował nadwyżkę zboża z Polski – dodawał.

Sobociński przyznał również, że nie padła data kolejnego spotkania, a rolnicy będą "patrzeć na ręce" Tuskowi i ministerstwu rolnictwa.

Kolejne spotkanie Tuska z rolnikami

Poprzednie spotkanie rządu z rolnikami odbyło się 29 lutego. W rozmowach udział wziął premier Donald Tusk, minister rolnictwa Czesław Siekierski, wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak oraz liderzy protestujących grup. Związkowcy z NSZZ „Solidarność” Rolników Indywidualnych wyszli jednak po kilku minutach. W sobotnich rozmowach już nie zamierzają brać udziału. – Najpierw niech nas przeprosi za to, że pobił, a potem, że chuliganami nazywa. To jest bandyta – tak o premierze mówił w rozmowie z „Faktem” przewodniczący Podlaskiej Rady Wojewódzkiej „Solidarności” Rolników Indywidualnych Andrzej Babul.

Sobota to również kolejny dzień protestu rolników. Nad ranem zablokowana została m.in. droga S7 w okolicy węzła Żuławy Wschód. W rozmowie Polsat News Roman Kondrów, jeden z przedstawicieli protestujących rolników, przyznał jednak, że protesty mogą zostać zawieszone. – Niech pan premier liczy się z nami, że zamykamy granicę z Ukrainą. My jesteśmy głównymi rozgrywającymi w tej sprawie teraz, my – rolnicy. Liczę na dobrą współpracę z panem premierem. Jeśli będą konkrety, zawiesimy protesty lub zrezygnujemy z nich – podkreślił rolnik przed spotkaniem z premierem.

Czytaj też:
Wojciechowski zareagował na uszczypliwość Donalda Tuska. „Proszę nie przeszkadzać”
Czytaj też:
Rolnicy nie chcą spotkania z premierem? „Najpierw niech nas przeprosi”