Trzęsienie ziemi w MSZ. Nieoficjalna lista ambasadorów do odwołania

Trzęsienie ziemi w MSZ. Nieoficjalna lista ambasadorów do odwołania

Radosław Sikorski
Radosław Sikorski Źródło:X / MSZ/Sebastian Indra
Szef MSZ Radosław Sikorski podjął decyzję o zakończeniu misji ponad 50 ambasadorów RP. Onet ujawnił, że na liście są m.in. ambasadorzy Marek Magierowski i Piotr Skwieciński.

13 marca Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało komunikat, w którym poinformowano, że tego dnia minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski podjął decyzję o odwołaniu ze stanowisk ambasadorów ponad 50 dyplomatów. Szef MSZ wycofał również kilkanaście kandydatur zgłoszonych do akceptacji przez poprzednie kierownictwo resortu.

Onet nieoficjalnie poinformował, które nazwiska znalazły się na liście. Są to:

  • ambasador RP w Stanach Zjednoczonych Marek Magierowski
  • ambasador w Wielkiej Brytanii Piotr Wilczek
  • ambasador przy NATO Tomasz Szatkowski
  • ambasador w Ukrainie Jarosław Guzy
  • ambasador w Niemczech Dariusz Pawłoś
  • ambasador we Francji Jan Rościszewski
  • ambasador we Włoszech Anna Anders
  • ambasador w Hiszpanii Anna Sroka
  • ambasador w Czechach Mateusz Gniazdowski
  • ambasador na Węgrzech Sebastian Kęciek
  • ambasador w Armenii Piotr Skwieciński
  • ambasador w Gruzji Mariusz Maszkiewicz
  • ambasador w Słowenii Krzysztof Olendzki
  • ambasador na Litwie Konstanty Radziwiłł
  • ambasador w Irlandii Arkady Rzegocki

Nazwiska dyplomatów poznał publicysta Onetu Witold Jurasz. Zauważył, że na liście (niepełnej i niepotwierdzonej) są dyplomaci, „którzy co prawda do MSZ trafili w okresie rządów PiS, ale okazali się znakomitymi fachowcami”. W tej grupie wskazał np. ambasadora RP w USA Marka Magierowskiego, ambasadora w Niemczech Dariusza Pawłosia, ambasadora w Armenii Piotra Skwiecińskiego i, „o ile w jego wypadku informacja zostanie potwierdzona”, ambasadora w Wielkiej Brytanii Piotra Wilczka.

„Odwołanie Skwiecińskiego jest szokujące, jeśli wziąć pod uwagę fakt, iż pozostawiono np. ambasadorów Andrzeja Papierza (Czarnogóra) i Andrzeja Jasionowskiego (Bośnia i Hercegowina), których odwołania ze względu na zaangażowanie w rządy PiS wiele osób się spodziewało” – stwierdził Jurasz.

Zauważył przy tym, że z placówkami pożegnają się dyplomaci, którzy mieli nikłe kompetencje do zajmowanego stanowiska (jako przykład podał ambasadora w Budapeszcie) ani nie mogą pochwalić się znaczącymi sukcesami w pracy (tu wskazał ambasador Anders).

Czytaj też:
MSZ jednak nie odwoła „prezydenckich ambasadorów”? Nieoficjalne ustalenia
Czytaj też:
Sikorski robi wielkie czystki. To pokłosie sporu z Dudą

Źródło: Onet, WPROST.pl