Niejasne przepisy ws. konfiskaty pojazdów za jazdę pod wpływem alkoholu. Ministerstwo reaguje

Niejasne przepisy ws. konfiskaty pojazdów za jazdę pod wpływem alkoholu. Ministerstwo reaguje

Policyjny alkomat w radiowozie
Policyjny alkomat w radiowozie Źródło:policja.gov.pl
Ministerstwo Sprawiedliwości w odpowiedzi na niejasności związane z konfiskatą pojazdów pod wpływem alkoholu przygotowało wyjaśnienie, jak wyglądają przepisy. Resort zapowiedział, że przygotował projekt przepisów regulujących ten problem.

Obecnie sąd obowiązkowo orzeka przepadek pojazdu, jeśli sprawca spowodował katastrofę, jej bezpośrednie niebezpieczeństwo lub wypadek, a stężenie alkoholu we krwi przekraczało 1 promil; sprawca prowadził auto pijany, mając ponad 1,5 promila lub w gdy stężenie alkoholu we krwi przekraczało 0,5 promila w okresie obowiązywania zakazu prowadzenia pojazdów, albo gdy sprawca był już prawomocnie skazany za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego, albo za przestępstwo komunikacyjne popełnione pod wpływem alkoholu.

Sąd może też, ale nie musi, zdecydować o przepadku samochodu, gdy sprawca spowodował katastrofę, jej bezpośrednie niebezpieczeństwo lub wypadek, a stężenie alkoholu we krwi było między 0,5 – 1 promila.

Co z nowymi przepisami?

Według nowych przepisy policja będzie mogła tymczasowo zająć pojazd za przestępstwo, za które obowiązkowo traci się samochód. Nie będzie to jednak mogło trwać dłużej niż tydzień. Wtedy prokurator powinien dokonać zabezpieczenia majątkowego tego auta. Jeśli tego nie zrobi, tymczasowe zajęcie upada i pojazd będzie zwrócony właścicielowi.

Gdy tymczasowe zajęcie upadnie, prokurator nadal może wydać postanowienie o zabezpieczeniu. Dodatkowo, gdy policja nie dokona tymczasowego zajęcia, prokurator ma możliwość zastosowania zabezpieczenia majątkowego. Prokurator, dokonując zabezpieczenia, uwzględnia, czy jest uzasadniona obawa, że wykonanie orzeczenia będzie bez niego niemożliwe lub znacznie utrudnione.

Brak zabezpieczenia majątkowego nie oznacza, że w ewentualnym wyroku skazującym sąd nie będzie mógł orzec przepadku. Procedura tymczasowego zajęcia pojazdu jest dokładanie taka sama jak w przypadku zatrzymania dowolnego innego przedmiotu. Koszty przechowywania zatrzymanej rzeczy tymczasowo pokrywa Skarb Państwa, ale zwykle sąd w wyroku zasądza je od skazanego na rzecz Skarbu Państwa.

Co jeśli sprawca nie jest właścicielem?

Jeśli sprawca nie jest właścicielem samochodu, sąd orzeka jego równowartość, za którą uznaje się wartość pojazdu z polisy ubezpieczeniowej. Jeśli auto nie ma polisy, za równowartość przyjmuje się średnią wartość rynkową auta odpowiadającego pojazdowi prowadzonemu przez sprawcę. Sąd nie powinien korzystać z opinii biegłego. Jeśli pojazd ma szczególne cechy, możliwe jest dopuszczenie dowodu z opinii.

Jeżeli sprawca prowadził pojazd, którego nie jest właścicielem, wykonując czynności zawodowe lub służbowe, nie orzeka się przepadku pojazdu ani równowartości pojazdu. Wówczas sąd orzeka nawiązkę w wysokości od 5 tys. do 100 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.

Po uprawomocnieniu się wyroku zawierającego orzeczenie o przepadku pojazdu sąd niezwłocznie przesyła jego odpis lub wyciąg naczelnikowi urzędu skarbowego, by wykonał orzeczenie przepadku. Jego egzekucję prowadzona jest na podstawie przepisów o postępowaniu egzekucyjnym w administracji. Sprzedaż następuje w drodze licytacji publicznej; po cenie oszacowania podmiotom prowadzącym działalność handlową; przekazując do sprzedaży podmiotom prowadzącym sprzedaż komisową tego rodzaju ruchomości; w drodze przetargu ofert lub z wolnej ręki.

Czytaj też:
Konfiskata aut pijanym kierowcom. Na pierwszą trzeba było czekać 2 godziny
Czytaj też:
„Osoba godna zaufania” dostała auto pijanego kierowcy. Kuriozalny finał konfiskaty

Źródło: WPROST.pl