Andrzej Duda podpisał ustawę dotyczącą zawieszenia obowiązywania Traktatu o konwencjonalnych siłach zbrojnych w Europie, podpisanego w Paryżu 19 listopada 1990 r. Decyzja prezydenta oznacza wyrażenie zgody na zmianę zakresu obowiązywania traktatu. Polska pozostanie formalnie stroną umowy, jednak nie będzie miała obowiązku wykonywania jej postanowień. Zawieszenie ma zostać dokonane na czas nieokreślony.
Andrzej Duda zareagował na ruch Rosji
Podpis głowy państwa to pokłosie kroku podjętego przez Rosjan. 7 listopada 2023 roku traktat przestał obowiązywać Rosję, która go wypowiedziała. Jeszcze tego samego dnia państwa członkowskie NATO podjęły jednomyślną decyzję o zamiarze zawieszenia obowiązywania traktatu. Łącznie stronami traktatu jest 29 państw, oprócz większości krajów członkowskich NATO również Armenia, Azerbejdżan, Białoruś, Gruzja, Kazachstan, Mołdawia i Ukraina.
Jak czytamy w informacji Kancelarii Prezydenta, „celem traktatu była redukcja istniejącego w momencie jego zawierania ofensywnego uzbrojenia konwencjonalnego, posiadanego przez państwa członkowskie NATO oraz państwa byłego Układu Warszawskiego, a następnie utrzymywanie go na określonym poziomie”.
Czego dotyczy traktat?
„Zawarcie paktu było podyktowane chęcią ustanowienia bezpiecznej i stabilnej równowagi konwencjonalnych sił zbrojnych w Europie oraz eliminowania zdolności do dokonania niespodziewanego ataku i rozpoczęcia działań ofensywnych na dużą skalę w Europie” – dodano.
Zobowiązania dotyczą pięciu kategorii konwencjonalnych sił zbrojnych: czołgów bojowych, bojowych wozów opancerzonych, artylerii, samolotów bojowych i śmigłowców uderzeniowych. Określony w nim został maksymalny dopuszczalny pułap stanu posiadania uzbrojenia państw-stron – wyjaśniono.
Czytaj też:
Rząd postawi Andrzeja Dudę w trudnym położeniu? Prezydent „nie będzie miał wyjścia”Czytaj też:
Politycy o decyzji Andrzeja Dudy ws. tabletki "dzień po". Cisza po stronie opozycji