Wotum nieufności dla szefa MSWiA. Sejm podjął decyzję

Wotum nieufności dla szefa MSWiA. Sejm podjął decyzję

Marcin Kierwiński, minister spraw wewnętrznych i administracji, w Sejmie
Marcin Kierwiński, minister spraw wewnętrznych i administracji, w Sejmie Źródło:PAP / Marcin Obara
Sejm podjął decyzję w sprawie wniosku o wotum nieufności wobec szefa MSWiA Marcina Kierwińskiego. Przeciwko głosowało 240 posłów. Głosowanie poprzedziła debata, w której głos zabrał również premier Donald Tusk.

Wniosek o wotum nieufności wobec szefa MSWiA Marcina Kierwińskiego złożyli w Sejmie politycy PiS. Głosowanie nad nim odbyło się w środę po południu. „Za” wotum nieufności głosowało 188 posłów, zaś „przeciwko” było 240. Wniosek poparli wszyscy głosujący politycy klubu PiS, a także Konfederacji, Kukiz'15 i Monika Pawłowska jako posłanka niezrzeszona. Przeciwko głosowała Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga, Lewica oraz poseł niezrzeszony Adam Gomoła. Nikt nie wstrzymał się od głosu, a nieobecnych było 30 posłów – m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Większość ustawowa wynosiła 231 głosów, co oznacza, że minister Kierwiński pozostanie na stanowisku.

Politycy PiS chcieli odwołać Marcina Kierwińskiego

Wcześniej w Sejmie odbyła się debata na temat wniosku. Jako pierwszy głos w imieniu wnioskodawców zabrał poseł PiS i były szef MSWiA Mariusz Błaszczak, który oskarżał Kierwińskiego, że jest "odpowiedzialny za ataki na protestujących rolników" i zarzucał ministrowi, że "zhańbił mundur polskiego policjanta". – Po tych trzech miesiącach okazało się, że jest fatalnym ministrem – oceniał. Oskarżał też Kierwińskiego, że policja była "ręcznie sterowana" podczas marcowego protestu rolników w Warszawie, a jego intencją było "doprowadzenie do awantury".

– To był interes polityczny partii rządzącej, gdyż rolnicy uzyskiwali duże poparcie społeczne – dodawał Błaszczak.

Minister Kierwiński odpowiadał posłowi PiS z sejmowej mównicy. – Od czterech miesięcy w Polsce przywrócono właściwe znaczenia fundamentalnym słowom. Prawo znaczy prawo, sprawiedliwość znaczy sprawiedliwość – stwierdził. – Skończyły się czasy bezkarności, skończyły się czasy wykorzystywania policji do tego, aby chroniła pana posła Kaczyńskiego i jego prywatne imprezy. Skończyły się czasy, kiedy różne bezeceństwa tej strony sceny politycznej były nierozliczane – zwracał się do polityków PiS.

– Mam dla niego (Błaszczaka – przyp. red.) dwie wiadomości, obie dla niego złe. Wróciła demokracja i wróciło przestrzeganie prawa i pan Błaszczak będzie musiał z tym żyć – podsumował Kierwiński.

Jako ostatni głos zabrał premier Donald Tusk. – Dobrze rozumiem, dlaczego i tym razem PiS składa wniosek o wotum nieufności wobec Marcina Kierwińskiego. Bo jak świat długi i szeroki, nikt nigdy nie widział złodziei, którzy by chcieli skutecznej i sprawnej policji – stwierdził. – Mam dzisiaj bardzo złą wiadomość dla PiS-u, dla przestępców, dobrą wiadomość dla Polski. Marcin Kierwiński, człowiek uczciwy do bólu, odważny, niezwykle sprawny, będzie dalej pełnił swoją misję – dodał. Szef rządu przypominał, że to trzeci wniosek o wotum nieufności złożony przez polityków PiS. Poprzednio domagali się odwołania ministra sprawiedliwości Adama Bodnara oraz ministra kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomieja Sienkiewicza.

Czytaj też:
Polacy chcą zmian w prawie aborcyjnym. To badanie daje do myślenia
Czytaj też:
Sejm reaguję na aferę z ujawnieniem tajnych obrad Lewicy. „Prace testowe”