Zastanawiające zeznania Szumowskiego. „Czułem, że jest wywierana na mnie presja”

Zastanawiające zeznania Szumowskiego. „Czułem, że jest wywierana na mnie presja”

Łukasz Szumowski przed komisją śledczą
Łukasz Szumowski przed komisją śledczą Źródło: PAP / Albert Zawada
Łukasz Szumowski opowiadał o swojej roli przy organizacji wyborów kopertowych. Co były minister zdrowia zeznał przed sejmową komisją śledczą?

Łukasz Szumowski zeznawał jako świadek przed sejmową komisją śledczą ds. wyborów korespondencyjnych z 2020 roku. Przesłuchanie byłego ministra zdrowia to efekt słów, które padły z ust Jarosława Gowina. Wicepremier powiedział, że Łukasz Szumowski przekonywał go, że te wybory nie mogą się odbyć a w pewnej chwili nagle postanowił zmienić swoje zdanie w tej sprawie.

Były minister zdrowia podkreślił, że jego sceptycyzm dotyczył problemu zdrowotnego w czasie organizacji wyborów. – Wszystkie modele, które mieliśmy do dyspozycji, ze wszystkimi ich ograniczeniami, mówiły, że liczba zachorowań będzie rosła, a ich szczyt będziemy obserwować w okresie jesiennym. Czy byłem sceptyczny? To może duże uproszczenie – powiedział dodając, że „dla niego jako dla ministra, sprawa wyborów nie była najważniejsza”.

Łukasz Szumowski o wyborach kopertowych

Łukasz Szumowski podkreślił, że nie przypomina sobie, aby brał udział w spotkaniach, podczas których miał być nakłaniany do podejmowania pewnych decyzji. – Czułem, że jest wywierana na mnie presja opinii publicznej wyrażenia swojego zdania. Moja najbezpieczniejsza rekomendacja była taka, że zważywszy dwie racje – konstytucji i zdrowia – uważam, że w tym przypadku zdrowie jest ważniejsze. Tym bardziej, że istnieje możliwość przełożenia wyborów – tłumaczył.

Były szef MZ zaznaczył, że nie ma sobie nic do zarzucenia w sprawie organizacji wyborów kopertowych. – To, co rekomendowałem, to jest przesunięcie wyborów prezydenckich o dwa lata. Jeśli taka zgoda polityczna w Sejmie ówczesnym nie zaistniałaby to zgodnie z prawem najbezpieczniejszą formą jest taka, która ograniczy kontakty międzyludzkie – komentował świadek.

Z relacji Łukasza Szumowskiego wynika, że nie przypomina on sobie, aby zmieniał zdanie w zakresie rekomendacji. – Sytuacja była o tyle dynamiczna, że ustawy dotyczące przeprowadzania wyborów zmieniały się w istotny sposób. Za każdym razem to oczywiście po stronie Ministerstwa Zdrowia i GIS byłaby ocena konkretnych rozporządzeń, rozwiązań, żeby były najbezpieczniejsze. Żadne decyzje nie były w stanie zapobiec śmiertelności w czasie koronawirusa – podkreślał.

Spięcie podczas posiedzenia komisji

W trakcie przesłuchania doszło do ostrego spięcia między członkami komisji. – Stanowisko klubu KO było takie, że sześć dni po rekomendacji Łukasza Szumowskiego Borys Budka zgłosił swoją propozycję – przesunięcie terminu o rok, na maj 2021 roku. Czy pamięta pan, ile było zakażeń w maju 2021 roku? – zapytał Przemysław Czarnek. Na te słowa zareagował Dariusz Joński. – Panie pośle, jak pan chce tak informować, może pan poinformuje, kto przeniósł te wybory? Pan tak szachuje nazwiskami polityków opozycji, może pan powie o spotkaniu Kaczyńskiego i Gowina? – dopytywał.

Po krótkiej wymianie zdań polityk KO odebrał swojemu politycznemu oponentowi głos.

Czytaj też:
Włodzimierz Czarzasty powtórzy manewr Jarosława Kaczyńskiego? „Teraz jest gorąco”
Czytaj też:
Tajemnicza nieobecność Jarosława Kaczyńskiego. W ostatniej chwili zmienił plany

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl