Tajemnicza nieobecność Jarosława Kaczyńskiego. W ostatniej chwili zmienił plany

Tajemnicza nieobecność Jarosława Kaczyńskiego. W ostatniej chwili zmienił plany

Jarosław Kaczyński
Jarosław Kaczyński Źródło:PAP / Wojciech Jargiłło
Jarosław Kaczyński miał wystąpić na konferencji prasowej u boku Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. W ostatniej chwili prezes PiS zmienił plany.

Kilka minut przed godziną 10 we wtorek 16 kwietnia poinformowało o planowanej konferencji prasowej z udziałem Jarosława Kaczyńskiego oraz Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Chwilę przed rozpoczęciem spotkania z dziennikarzami na profilach PiS w mediach społecznościowych przekazano, że Jarosław Kaczyński nie pojawi się u boku byłych posłów. W zamian miał wystąpić były szef MON Mariusz Błaszczak.

Nieobecność wywołała falę spekulacji. W odpowiedzi rzecznik Prawa i Sprawiedliwości przekazał, że prezes PiS został zmuszony do odwołania swojego udziału w konferencji ze względu na nagłe obowiązki. Rafał Bochenek nie doprecyzował, dlaczego polityk musiał nagle zmienić swoje plany.

Wąsik i Kamiński wezwani do prokuratury

W czasie briefingu prasowego Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik przekazali, że zostali wezwani do prokuratury „celem ogłoszenia zarzutów w sprawie nielegalnego głosowania w Sejmie”. – To jest niebywały skandal, to jest dowód na zwalczanie opozycji. Mieliśmy pełne prawo, ponieważ nasze mandaty nie zostały wtedy wygaszone. W połowie stycznia, czyli znacznie później, marszałek Hołownia zdecydował się opublikować decyzję o wygaszeniu mojego mandatu w Monitorze Polskim. W przypadku Macieja Wąsika taka decyzja jeszcze nie nastąpiła – tłumaczył były szef MSWiA. Wspomniany wyżej Maciej Wąsik dodał, że traktuje wezwanie do prokuratury jako zemstę polityczną Donalda Tuska.

Wezwanie do prokuratury dotyczy głosowania w Sejmie z 21 grudnia. Politycy PiS pojawili się wówczas przy Wiejskiej. Dzień wcześniej obaj politycy PiS zostali prawomocnie skazani na dwa lata więzienia za udział w tzw. aferze gruntowej. Sąd orzekł wobec nich zakaz pełnienia funkcji publicznych, a zatem i wykonywania mandatu posła, przez okres pięciu lat.

PiS nie uznaje wyroku sądu

PiS nie przyjmuje jednak do wiadomości wyroku sądu i twierdzi, że Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik mają prawo sprawować poselskie mandaty. Politycy powołują się na akt ułaskawienia przez Andrzeja Dudę dokonany w 2015 roku, który w ich opinii, powoduje niedopuszczalność sądowego wyroku. Warto przypomnieć, że ułaskawienie przez prezydenta z 2015 roku zostało uznane później przez Sąd Najwyższy za bezskuteczne.

Czytaj też:
Tobiasz Bocheński dostał kolejną trudną misję? „Warszawskie struktury zdemotywowane”
Czytaj też:
Martwe konie u posła PiS Roberta Telusa? „Wilki je zjadły. Niech zgłaszają, komu chcą”