Napięta atmosfera we wsi po przegranej wójt z PiS. „On nam urządził piekło”

Napięta atmosfera we wsi po przegranej wójt z PiS. „On nam urządził piekło”

Ustępująca wójt Grażyna Sikorska
Ustępująca wójt Grażyna Sikorska Źródło:Facebook / Grażyna Sikorska, Gmina Sterdyń/Google Maps
Według mieszkańców gminy Sterdyń mąż ustępującej wójt nie może się pogodzić z tym, że jego małżonka przegrała wybory i „urządził im piekło”.

Sterdyń to wiejska gmina na Mazowszu. W ostatnich wyborach samorządowych jej mieszkańcy wybrali bezpartyjną Mariannę Kobylińską, kontrkandydatkę dotychczasowej wójt, Grażyny Sikorskiej z PiS. Wywołało to furię męża ustępującej polityk.

We wsi Szwejki, gdzie swoją posiadłość ma odchodząca wójt, atmosfera ma być bardzo napięta.

– Wczoraj (we wtorek – red.) mąż wójtowej zaczepił mnie na moim podwórku i zaczął się odgrażać, że mnie zniszczy. W ręku trzymał młotki. Jak zapytałem, o co chodzi, to twierdził, że przez banner wyborczy na moim płocie (kontrkandydatów – red.) jego żona przegrała – powiedział Wirtualnej Polsce jeden z mieszkańców wsi.

Z relacji innych osób wynika, że małżonek pani wójt awanturował się z tego samego powodu ze sprzedawczynią w jednym ze sklepów w gminie. – Wpadł w stan totalnej psychozy. On nam dosłownie urządził tutaj piekło – powiedział jeden z mieszkańców. Mąż pani wójt miał także próbować zniszczyć grilla, który powstał w czynie społecznym.

Furia po przegranej wójt. „To nieprawda”

Dziennikarz zapytał ustępującą wójt o wspomniane sytuacje. W odpowiedzi Grażyna Sikorska powiedziała jedynie, że to nieprawda i rzuciła słuchawką.

O działaniach Grażyny Sikorskiej zrobiło się głośno w 2023 r. za sprawą reportażu Uwagi! TVN. Reporterzy programu nagłośnili wtedy sprawę „nielegalnej przechowalni zwierząt pod oknami urzędu gminy”.

W reportażu wypowiadał się Konrad Kuźmiński, prezes Dolnośląskiego Inspektoratu Opieki Zwierząt.

–W jednym z kojców były same odchody, trzy psy – jeden samiec i dwie suczki. Nie było wody, nie było czystych misek. W misce, zamiast karmy były odchody zwierząt (…) Widać było, że nikt nie zaglądał do nich tygodniami – opowiadał.

Ówczesna wójt wydała oświadczenie po emisji reportażu. Wyjaśniła w nim, że „może nie były to warunki o wysokim standardzie, lecz zapewniające zwierzętom bezdomnym podstawowe potrzeby”.

Czytaj też:
Pijany radny miał wjechać w auto z dziećmi. „Poczułam podmuch, huk”
Czytaj też:
Zakopane czeka mała rewolucja. Pierwsza decyzja nowego burmistrza zasmuci fanów TVP

Źródło: Wirtualna Polska, WPROST.pl