Mieszkała z Tomaszem Szmydtem. Zapadła się pod ziemię. Kim jest Olena K.?

Mieszkała z Tomaszem Szmydtem. Zapadła się pod ziemię. Kim jest Olena K.?

Poszukiwany Tomasz Szmydt
Poszukiwany Tomasz Szmydt Źródło:Policja
Mieszkanie, w którym zameldowany był Tomasz Szmydt, należało do niej. Jej salon piękności był pięć minut drogi od miejsca jego zamieszkania. Teraz zniknęła.

Ostateczna decyzja o wystawieniu listu gończego za Tomaszem Szmydtem, byłym polskim sędzią podejrzanym o szpiegostwo, zapadła w czwartek, 16 maja. „Wszystkie osoby, które mają jakiekolwiek informacje mogące przyczynić się do zatrzymania poszukiwanego, proszone są o kontakt” – czytamy.

List zawiera dwie ważne informacje. Jako ostatnie miejsce zameldowania na pobyt stały wskazano Jana Kochanowskiego 6/1 w mazowieckim Grójcu, a jako ostatnie miejsce zamieszkania Stawki 4a/8 w Warszawie. Oba miejsca łączą poszukiwanego z Oleną K.

Sąsiedzi Oleny K. wielokrotnie widzieli Szmydta

Dziennikarze „Wyborczej” ustalili, że to właśnie Olena K. była właścicielką grójeckiego mieszkania. Pytani o nią sąsiedzi mówią, że „mieszkała tu taka, ale słabo ją znają”. O przychodzących do niej mężczyznach mówią, że „różni tu byli”. Kiedy widzą zdjęcie Tomasza Szmydta mówią, że on akurat bywał często.

O samej Olenie K. sąsiedzi też niewiele wiedzą. Mówią, że mało rozmowna. Tomasz Szmydt również. Dziennikarze „Wyborczej” słyszą jedynie, że miała „małe mieszkanko po lewej”, w którym mieszkała jakieś cztery lata. Według ksiąg wieczystych sprzedała je w połowie grudnia 2023 roku.

Zamknięty salon piękności, zlikwidowany profil

Z miejscami z listu gończego Tomasza Szmydta Olenę K. łączy jeszcze jedno. Niemal na sam koniec 2021 roku otworzyła ona przy ul. Inflanckiej w Warszawie salon piękności. Pięć minut spacerem od ostatniego miejsca zamieszkania poszukiwanego. Adres korespondencyjny wskazano na mieszkanie w Grójcu. Biznes przetrwał rok.

Numer kontaktowy, który podany był przy nieistniejącym już salonie piękności, połączony był także z kontem na Facebooku. Profil „Pomoc Ukrainie – dla chłopaków z frontu” otworzono trzy dni po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji. Posiada jeden wpis, w którym podany jest numer konta. Kiedy dziennikarze „Wyborczej” próbują skontaktować się i zapytać o Olenę K., profil zostaje usunięty.

Nie wiadomo, kim jest Olena K., ani czy to ona potencjalnie przeciągnęła byłego sędziego na rzecz zagranicznego wywiadu. Nie jest ścigana listem gończym, ani nie wiadomo nawet, z jakiego kraju pochodzi. Wiadomo za to, że Tomasz Szmydt był związany z jakąś kobietą. „Onet” pisał o Ukraince. Znalezienie Oleny K. może być kluczowe.

Czytaj też:
Tomasz Szmydt będzie miał kolejne problemy. Zdecydowany krok śledczych
Czytaj też:
Były sędzia Szmydt przez przypadek pokazał listę kontaktów. Wśród nich ważny oficer

Opracował:
Źródło: Gazeta Wyborcza