Tak Ziobro miał szantażować minister z PiS. Szokujące słowa o „ochronie dzieci”

Tak Ziobro miał szantażować minister z PiS. Szokujące słowa o „ochronie dzieci”

Zbigniew Ziobro
Zbigniew Ziobro Źródło: PAP / Darek Delmanowicz
Wyciekł szokujący list Zbigniewa Ziobry do Teresy Czerwińskiej. W taki sposób ówczesny minister sprawiedliwości szantażował koleżankę z rządu.

W maju 2018 roku miało dojść do gigantycznego sporu między kierownictwami resortów finansów i sprawiedliwości. Powodem konfliktu były środki z Funduszu Sprawiedliwości. Oprócz pomocy ofiarom przestępstw, pieniądze miały być także wydawane na przeciwdziałanie przestępczości. Zbigniew Ziobro chciał w ramach funduszu dotować również straż pożarną. Teresa Czerwińska nie chciała się zgodzić na wydanie dodatkowych 85 mln zł na dofinansowanie z Funduszu Ochotniczych Straży Pożarnych.

Szokujący list Ziobro do Czerwińskiej

„Gazeta Wyborcza” zwraca uwagę na fakt, że w tym czasie trwała kampania przed wyborami samorządowymi a 90 proc. środków dla OSP miało trafić do tych gmin, w których startowali kandydaci z wówczas Solidarnej Polski. Przekazywanie dotacji z Funduszu Sprawiedliwości było wielokrotnie łączone z wiecami politycznymi kandydatów.

Początkowo w relacjach z Ministerstwem Finansów brał udział Michał Woś. Kiedy sytuacja stała się bardziej napięta, do akcji wkroczył Zbigniew Ziobro. Polityk wystosował także specjalny list do Teresy Czerwińskiej. Minister nie ukrywał, że poprzez dotacje dla OSP chce pozyskać głosy w wyborach. „Jest to grupa jak się szacuje prawie 700 tys. obywateli – członków OSP, nie wskazując przy tym ich rodzin oraz lokalnych społeczności” – pisał o strażakach.

Dodawał, że „brak zgody na dotacje spotkałby się z całkowitym brakiem zrozumienia przede wszystkim, ale nie tylko, bezpośrednio zainteresowanych programem”. „Decyzja Ministerstwa Finansów wywołałaby niezadowolenie dużej grupy społecznej, abstrahując nawet od zbliżających się wyborów samorządowych. Stwarza to zupełnie niepotrzebny problem dla rządu” – stwierdził szef resortu sprawiedliwości.

Tak Ziobro miał szantażować minister z PiS

W dalszej części listu Zbigniew Ziobro zapowiedział, że w przypadku braku zgody, wstrzyma pomoc na ochronę dzieci przed wypadkami. „Wobec zmiany planu finansowego zawieszam do czasu ewentualnego wygospodarowania oszczędności zapowiadane i oczekiwane programy przygotowywane we współpracy z Ministerstwem Edukacji Narodowej, które mają zapobiegać przyczynom wypadków, dzięki wzmocnieniu widoczności na drodze dzieci” – napisał.

„Czynię to z wielkim żalem, biorąc pod uwagę, jak niezwykle istotne byłoby to w Polsce regionalnej, gdzie oświetlenie miejsc niebezpiecznych nie jest częste, a komunikacja publiczna nie jest tak powszechnie dostępna” – dodawał.

– jak ustaliła „Gazeta Wyborcza” – sugerował, że może zawiesić także inne programy dotyczące m.in. zabezpieczeń antywłamaniowych do zabytkowych miejsc sakralnych czy wzmocnienia bezpieczeństwa na przejściach dla pieszych.

Ostatecznie minister sprawiedliwości dopiął swego, chociaż zgoda na dodatkowe wydatki została wydana po kilku miesiącach, gdy Teresa Czerwińska nie kierowała już resortem finansów.

Czytaj też:
Daniel Obajtek i żona Zbigniewa Ziobry łączą siły. „Znakomity ekspert”
Czytaj też:
To nie koniec „sygnalistów Giertycha”. Polityk zapowiada kolejne osoby

Źródło: Gazeta Wyborcza