Zorza ma być wywołana silnym rozbłyskiem słonecznym klasy X1.8. Prognozy zapowiadają, że warunki do obserwacji będą dziś bardzo sprzyjające. Niebo nad Polską ma być w większości bezchmurne, co stworzy idealne warunki do obserwacji tego spektakularnego zjawiska.
Zorza polarna znów będzie widoczna nad Polską. Kiedy ją oglądać?
Jak donosi portal Live Science, burze magnetyczne klasy G4, takie jak ta przewidywana na dzisiaj, mogą być nie tylko widowiskowe, ale również wpływać na technologie, takie jak satelity i systemy komunikacyjne. NOAA ostrzega przed możliwymi zakłóceniami w komunikacji radiowej oraz wpływem na systemy nawigacji.
Podobne zjawisko miało miejsce zaledwie kilka dni temu, kiedy zorza pojawiła się nad Polską, zaskakując miłośników astronomii i fotografów. Wówczas również mieliśmy do czynienia z burzą magnetyczną klasy G4.
Obserwacja zorzy polarnej na szerokościach geograficznych takich jak Polska nie jest codziennym wydarzeniem, dlatego każda prognoza budzi ogromne zainteresowanie. Portal Space.com podkreśla, że obecna aktywność słoneczna jest wyjątkowo intensywna, co może wskazywać na zbliżający się szczyt cyklu słonecznego, znanego jako solar maximum. Według niektórych naukowców maksimum tego cyklu mogło się już zacząć, mimo że pierwotnie przewidywano jego początek na rok 2025.
Zorza polarna znów będzie widoczna nad Polską. Jak ją oglądać?
Karol Wójcicki, prowadzący popularny blog „Z głową w gwiazdach”, zachęca wszystkich do wyjścia poza miasto, aby z dala od sztucznego światła móc w pełni doświadczyć tego zjawiska. Warto pamiętać, że do obserwacji zorzy polarnej nie potrzebujemy specjalistycznego sprzętu – wystarczą odpowiednie warunki pogodowe, ciemne niebo i cierpliwość.
Dla tych, którzy chcą uchwycić to zjawisko na zdjęciach, Wójcicki radzi, aby dobrze przygotować sprzęt fotograficzny, naładować baterie i wykorzystać możliwości oferowane przez technologię, aby uwiecznić zorzę w pełnej okazałości.
Zorza polarna, znana również jako aurora borealis na półkuli północnej i aurora australis na południowej, to wynik oddziaływania naładowanych cząstek pochodzących ze Słońca z ziemską atmosferą. CME, czyli koronalne wyrzuty masy, to ogromne chmury plazmy emitowane z korony słonecznej podczas aktywności słonecznej.
Gdy te cząstki zderzają się z magnetosferą Ziemi, są kierowane w stronę biegunów, gdzie wchodzą w interakcje z atomami azotu i tlenu, tworząc spektakularne świetlne widowiska widoczne na nocnym niebie. W wyniku tych interakcji powstają charakterystyczne zielone, czerwone, a czasem nawet fioletowe pasma światła.
Czytaj też:
Niesamowity widok na polskim niebie. Magiczne zdjęcia niczym z NorwegiiCzytaj też:
Szykuje się spektakl na niebie? „Jeśli zorza się pojawi, to subtelna, jako poświata”