16 lat temu w Drzewinie na Pomorzu dokonano makabrycznego odkrycia – ze stawu wyłowiono kobiece zwłoki pozbawione głowy oraz kończyn. Ofiara morderstwa miała ok. 25 lat, 157-167 cm wzrostu. Na podbrzuszu ujawniono charakterystyczną dla cesarskiego cięcia ranę pooperacyjną. Z lewego ramienia usunięto płat skóry – policjanci podejrzewają, że mógł tam znajdować się znak szczególny kobiety, prawdopodobnie tatuaż. Śledztwo po latach przejęło policyjne Archiwum X.
Portret na podstawie próbki DNA
Dzięki współpracy śledczych z Parabon Nanolabs w poniedziałek opublikowano portret kobiety.
– Śledczy nawiązali też współpracę z amerykańską firmą Parabon Nanolabs, zajmującą się fenotypowaniem DNA, które pozwala na przewidywanie cech wyglądu zewnętrznego i pochodzenia osoby na podstawie materiału biologicznego zabezpieczonego na miejscu zbrodni. Dotychczasowa praca doprowadziła m.in. do stworzenia i wykorzystania na potrzeby prowadzonego śledztwa portretu nieznanej do tej pory ofiary – powiedziała „Faktowi” Anna Banaszewska-Jaszczyk z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Policja otrzymała zgłoszenia dotyczące ofiary i sprawcy
Funkcjonariusze zaapelowali o przekazywanie wszelkich informacji o ofierze do KWP w Gdańsku (telefonicznie pod nr. tel. 47 74 15 931 i 691 420 551 lub mailowo [email protected].). W ciągu doby otrzymano kilkadziesiąt zgłoszeń.
– Faktycznie kryminalni, którzy dyżurowali dziś przy skrzynce mailowej, przekazali, że tych zgłoszeń może być nawet kilkadziesiąt od wczoraj. Dotyczą one zarówno ofiary, jak i potencjalnego sprawcy. Teraz wszystkie muszą być dokładnie zweryfikowane. Bardzo dziękujemy za tak duży odzew – w rozmowie z „Faktem” przekazała podkom. Anna Banaszewska-Jaszczyk.
Czytaj też:
Śmierć 32-letniego Polaka. Zmarł po użyciu paralizatora przez niemieckich funkcjonariuszyCzytaj też:
Atak nożownika w Warszawie. Jamajczykowi grozi 20 lat więzienia