Pluskwy to bardzo odporne owady, które są przystosowane do życia w trudnych warunkach. Potrafią przetrwać bez pożywienia przez długi czas. Zagnieżdżają się m.in. w materacach, kanapach czy fotelach, a także różnego rodzaju zakamarkach.
Mogą przemieszczać się również przez szczeliny w ścianach, a z tego względu trudno pozbyć się ich np. z budynków wielorodzinnych, jeżeli nie zastosuje się kompleksowej metody. Niestety, często ich pojawienie się jest zauważane w rozwiniętej fazie problemu, przez co poradzenie sobie z kłopotem staje się trudniejsze. W przypadku zaawansowanego zapluskiwienia, aby mieć pewność rozwiązania problemu, zalecane jest przeprowadzenie dezynsekcji we wszystkich lokalach.
Inwazja pluskiew w Poznaniu. „Zobaczyłam małe czerwone ślady w linii na skórze”
Jak poinformował portal epoznan.pl, poznańskie osiedla znalazły się w centrum poważnego problemu, a coraz więcej mieszkańców skarży się na inwazję pluskiew, która szybko się rozprzestrzenia. „Pogryzienia, nieprzespane noce i ogromny stres – tak wygląda rzeczywistość tych, którzy zetknęli się z tymi pasożytami” – czytamy.
Swoimi doświadczeniami podzielili się mieszkańcy wspomnianego miasta. – Na początku myślałam, że mam uczulenie na coś w pościeli, ale potem zobaczyłam małe czerwone ślady w linii na skórze. Kiedy znajomy powiedział mi, że to może być pluskwa, byłam w szoku. Przeszukałam łóżko i faktycznie – znalazłam ich kryjówkę pod materacem – mówi w rozmowie z portalem epoznan.pl pani Alicja.
– Nie mogłem w to uwierzyć. Wynajmuję nowoczesne mieszkanie, nie mam zwierząt, dbam o porządek, a jednak któregoś dnia zauważyłem ciemne plamki na pościeli. Szybko okazało się, że to ślady po pluskwach. Koszmar – relacjonuje z kolei pan Wojciech.
Czytaj też:
Wybrano robaka roku. Pazurnica pluje jadem i pożera skamieniałościCzytaj też:
Mięsożerne płazińce grasują w Niemczech. Wkrótce trafią do Polski
