6-latek z afrykańską chorobą. GIS prowadzi dochodzenie ws. błonicy

6-latek z afrykańską chorobą. GIS prowadzi dochodzenie ws. błonicy

Pogotowie, zdjęcie ilustracyjne
Pogotowie, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / FotoDax
Po wykryciu pierwszego od dawna przypadku błonicy w Polsce, Główny Inspektorat Sanitarny rozpoczął dochodzenie epidemiologiczne. Urzędnicy chcą dowiedzieć się, kto miał kontakt z chorym dzieckiem.

Ujawniony w Polsce przypadek błonicy postawił na nogi licznych urzędników. Wiadomo już, że GIS poinformuje o nim także instytucje unijne, odpowiedzialne za ochronę zdrowia na terenie Wspólnoty. Choroba ta jest bowiem w Europie traktowana wyjątkowo poważnie.

Błonica w Polsce. GIS wszczął dochodzenie epidemiologiczne

Wiadomo już, że chory 6-latek niedawno wrócił z rodziną z Afryki. Nie był szczepiony na błonicę, na którą szczepienia w naszym kraju są obowiązkowe. Jako że z wiekiem traci się odporność, szczepienie powinno być dodatkowo odnawiane co 10 lat. Zwłaszcza przed egzotycznymi wakacjami.

Eksperci podkreślają, że błonica to groźna choroba zakaźna, którą można zarazić się przez kaszel, kichanie czy nawet tylko bliski kontakt z chorym. W związku z tym Główny Inspektorat Sanitarny rozpoczął już szeroko zakrojone działania.

Służby starają się teraz odnaleźć wszystkich, którzy mogli mieć kontakt z zakażonym 6-latkiem. Chodzi zarówno o osoby mające z nim styczność w samolocie, jak i te, które widziały się z chłopcem już po jego powrocie do Polski. Obecnie 6-latek walczy o życie w szpitalu we Wrocławiu.

Błonica. Rzadka choroba znów w Polsce

Informację o przypadku błonicy w rozmowie z TVN24 potwierdziła dr Janina Kulińska, rzeczniczka prasowa Wojewódzkiego Szpitalu Specjalistycznego im. J. Gromkowskiego we Wrocławiu. Zaznaczyła, że placówka nie spotkała się wcześniej z pacjentem z tą chorobą. – Chociaż jest chorobą znaną, to od dawna jest nieobecna w populacji ze względu na to, że jest objęta kalendarzem szczepień – wyjaśniała.

Kierownik Kliniki Pediatrii i Chorób Infekcyjnych Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu prof. Leszek Szenborn dodawał w rozmowie z PAP, że „to dziecko, choć było nieszczepione, przez sześć lat przebywało w Polsce i wychowywało się wśród osób zdrowych, bo zaszczepionych” jednak „jak tylko znalazło się w innych warunkach, sytuacja się zmieniła”.

Czytaj też:
Duże zmiany w szczepieniach w 2025. Obejmą wszystkich
Czytaj też:
Wiceminister zdrowia o tym, na co chorują Polacy. Tych recept jest najwięcej

Opracował:
Źródło: WPROST.pl