W czwartek wieczorem w Świnoujściu zauważono zatopiony samochód w okolicy przeprawy promowej Karsibór. Wezwano służby ratunkowe – dwa terenowe auta, łódź z sonarem, drona oraz ratowników WOPR ze Świnoujścia, Białogardu oraz Szczecina. W akcji poszukiwawczej wzięli udział płetwonurkowie.
„Po analizie obrazu z sonaru wytypowano prawdopodobną lokalizację pojazdu pod wodą. Informacja ta została potwierdzona przez płetwonurka, który dokonał bezpośredniego zejścia pod powierzchnię” – przekazało WOPR Świnoujście na Facebooku.
Świnoujście. Wydobyto zatopione auto
O 22 w czwartek zakończono poszukiwania. Ustalono dokładne położenie auta oraz zaplanowano wydobycie samochodu na powierzchnię. W piątek wyciągnięto go z wody.
TVN24 poinformowało, że w środku znajdowało się ciało mężczyzny. Zabezpieczono je w celu przepowiedzenia sekcji zwłok, a na miejscu przeprowadzono czynności procesowe.
Wyjaśnieniem okoliczności zdarzenia i śmierci mężczyzny zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Świnoujściu.
Zatopione auto w Świnoujściu. Ustalono tożsamość mężczyzny
– Zostanie wszczęte niezwłocznie i będzie prowadzone w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci. To standardowa procedura w takich sytuacjach – powiedział w rozmowie z TVN24 Łukasz Błogowski, Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.
Prokurator dodał, że tożsamość mężczyzny została ustalona – nie ma w tej kwestii żadnych wątpliwości.
„Fakt” przekazał nieoficjalne informacje, że w samochodzie znajdował się poszukiwany przez kilka ostatnich dni Piotr D. Telefon 20-latka po raz ostatni miał się logować w miejscu, gdzie znaleziono auto. Mężczyzna zaginął w środę, późnym wieczorem – ostatni kontakt miał z nim miejsce około 22:30. Piotr D. miał poruszać się szarym autem marki Mercedes.
Czytaj też:
Największe kłamstwo w sprawie Karoliny Wróbel? Płetwonurek podsumowałCzytaj też:
Wyjechał na Wielkanoc, ślad po nim zaginął. Rodzina błaga o pomoc