Do niepokojącego odkrycia doszło w miejscowości Straszewo w gminie Gródek w województwie podlaskim. W poniedziałek 28 kwietnia tuż po godzinie 14 jeden z leśników w odległości około 10-15 kilometrów od granicy polsko-białoruskiej natknął się na zwłoki. Mężczyzna natychmiast powiadomił lokalne służby o swoim znalezisku.
Straszewo. Zwłoki przy granicy polsko-białoruskiej
Konrad Karwacki z białostockiej policji wojewódzkiej przekazał, że aktualnie na miejscu pracują funkcjonariusze policji, którzy zabezpieczają materiał dowodowy. W oględzinach uczestniczy też prokurator
Przedstawiciel podlaskich służb przekazał, że na razie nie jest w stanie udzielić szczegółowych informacji. Mundurowi prowadzą czynności, które mają pomóc w ustaleniu tożsamości mężczyzny. Wiadomo jedynie, że miał około 40 lat.
– Zwłoki są w znacznym stadium rozkładu, staramy się ustalić tożsamość denata – wyjaśnił Konrad Karwacki. Policja nie jest również na razie w stanie udzielić informacji na temat tego, w jaki sposób doszło do śmierci mężczyzny. Pytany o to, czy znalezione na miejscu dowody wskazują, że do zgonu mogły się przyczynić osoby trzecie odpowiada, że aktualnie jest za wcześnie na jakiekolwiek wnioski w tej sprawie.
Wyjaśnieniem okoliczności śmierci mężczyzny zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Białymstoku. Ciało zmarłego ma trafić do Zakładu Medycyny Sądowej.
Czytaj też:
Polacy wściekli po decyzji niemieckiego rządu. Te dane nie zostawiają złudzeńCzytaj też:
Burza ws. Centrum Integracji Cudzoziemców w Piotrkowie. Radny KO domagał się wezwania księdza