Z policyjnych informacji wynika, że w wyniku użycia broni palnej trzy osoby zostały postrzelone. Jedna z nich nie przeżyła. Druga – jak udało się nieoficjalnie ustalić – była reanimowana na miejscu, ale również zmarła. Trzecia osoba została przewieziona do szpitala. Szczegóły jej stanu zdrowia nie są jeszcze znane.
W momencie tragedii w domu miało również przebywać małe dziecko – według świadków roczne. Na szczęście nie doznało ono żadnych obrażeń.
Sprawca zbiegł. Trwa pościg
Zaraz po zgłoszeniu na miejsce skierowano siły policyjne. Funkcjonariusze zabezpieczyli teren, wezwano również specjalne jednostki, w tym policyjnych kontrterrorystów i psy tropiące. Jak podaje Małopolska Policja:
„Sprawca oddalił się w kierunku masywu leśnego. Obecnie trwa policyjna obława. Ustalane są dokładne okoliczności tego zdarzenia”.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że podejrzany uciekł z miejsca zdarzenia pieszo i kierował się w stronę rozległych terenów leśnych okalających miejscowość. Nie wiadomo, czy nadal ma przy sobie broń, ale policja zakłada taki scenariusz i ostrzega mieszkańców przed podejmowaniem jakichkolwiek prób kontaktu ze sprawcą. Do akcji poszukiwawczej zaangażowano również policyjny śmigłowiec.
Mieszkańcy w szoku
Stara Wieś to niewielka, spokojna miejscowość położona w malowniczej części Małopolski. Strzelanina w biały dzień, w środku tygodnia, wstrząsnęła lokalną społecznością.
„To się nie mieści w głowie. Tu wszyscy się znają, a teraz policja z karabinami biega po polach i lasach” – mówi jeden z mieszkańców.
Na miejscu pojawił się również prokurator, który wszczął śledztwo mające na celu wyjaśnienie okoliczności tej zbrodni. Śledczy nie wykluczają, że sprawca znał ofiary, a całe zdarzenie miało charakter osobisty. Jednak na tym etapie śledztwa nie potwierdzono jeszcze motywu.
Niepokojący trend? Podobne przypadki w Polsce
Strzelanina w Starej Wsi nie jest odosobnionym przypadkiem przemocy z użyciem broni palnej w ostatnich miesiącach.
W marcu tego roku do podobnej tragedii doszło w miejscowości Gorzów w powiecie oświęcimskim, gdzie 67-letni mężczyzna zastrzelił swoją żonę i popełnił samobójstwo. Również w marcu, w Prusicach (woj. dolnośląskie), strażnik więzienny zastrzelił dwie osoby – własne dziecko i teściową.
W kwietniu z kolei, w podwarszawskim Pruszkowie, 38-letni mężczyzna otworzył ogień do partnerki i jej brata – kobieta zmarła, a jej brat trafił w ciężkim stanie do szpitala.
Trwa akcja służb
Obecnie wszystkie siły skupione są na odnalezieniu sprawcy. Mieszkańcy Starej Wsi i okolic zostali zaalarmowani przez policję o konieczności zachowania szczególnej ostrożności. Osoby, które mogły widzieć mężczyznę uciekającego w stronę lasu, proszone są o natychmiastowy kontakt z numerem alarmowym 112. Każda informacja może być cenna w działaniach prowadzonych przez służby.
Czytaj też:
Strzelanina przed Biedronką w Bolkowie. 34-latek przerwał milczenieCzytaj też:
Strzelanina w szkole w Austrii. Ofiarą Polak
