Zabójstwo Polaka w Grecji. Na jaw wyszły bulwersujące fakty

Zabójstwo Polaka w Grecji. Na jaw wyszły bulwersujące fakty

Polak zamordowany w Grecji
Polak zamordowany w Grecji Źródło: Shutterstock / daily_creativity
43-letni Polak został z zimną krwią zamordowany w Grecji. Na jaw wychodzą makabryczne szczegóły zbrodni.

Dramatyczne wydarzenia rozegrały się 4 lipca na przedmieściach Aten. W miejscowości Agia Paraskevi 43-letni mężczyzna został pięciokrotnie postrzelony w klatkę piersiową i szyję, gdy zbliżał się do domu, w którym mieszkały jego dzieci. Z relacji świadków zdarzenia wynika, że sprawca był zamaskowany i po oddaniu strzałów oddalił się z miejsca zdarzenia.

Grecja. Polak zamordowany z zimną krwią

Greckie służby ujawniły, że ofiara to Przemysław Jeziorski, który na co dzień pracuje jako profesor na uniwersytecie w Berkely w Stanach Zjednoczonych. W przeszłości był studentem m.in. na warszawskiej SGH oraz w Stanford Graduate School of Business.

Polak przyleciał do Grecji, aby wziąć udział w rozprawie dotyczącej opieki nad dziećmi. Kwestia ta miała od wielu miesięcy być przedmiotem ostrego sporu między mężczyzną a jego byłą żoną. Kobieta podczas składania zeznań stwierdziła, że mężczyzna był uzależniony od alkoholu i stosował przemoc, dlatego zdecydowała się złożyć pozew o rozwód. Nie podała jednak żadnych dowodów na potwierdzenie swoich słów.

Przemysław Jeziorski zamordowany. Policja zatrzymała byłą żonę

W czwartek 17 lipca greckie media poinformowały, że w związku z zabójstwem polskiego profesora zatrzymano pięć osób – dwóch Albańczyków dwóch obywateli Grecji i Bułgara.

Wśród osób, które trafiły w ręce policji są była żona Przemysława Jeziorskiego oraz jej aktualny partner. Czworo zatrzymanych – poza byłą żoną – przyznało się do winy. 35-letni Grek przyznał się już do oddania strzałów. Pozostałe osoby miały pomagać m.in. w transporcie oraz zapewnieniu sprawcy alibi.

Według wstępnych ustaleń to była żona miała zlecić zamordowanie Polaka po tym, jak sąd odrzucił jej wniosek o zakaz wyjazdu dzieci za granicę.

„Przemek bał się tego faceta”

Jak się okazuje, 35-latek był dobrze znany Przemysławowi Jeziorskiemu. – Przemek bał się tego faceta, mówił nam o tym. To były zawodnik MMA, były wojskowy. Groził Przemkowi, mówił, że "zna ludzi w Trójmieście", gdzie mieszka jego rodzina. Rok temu pozwał go za pobicie i groźby. Sprawa toczyła się w greckim sądzie – opowiadał Gazecie Wyborczej przyjaciel 43-latka.

Po śmierci ojca i aresztowaniu matki dzieci najprawdopodobniej będą musiały przenieść się do Polski, gdzie mieszka rodzina Przemysława Jeziorskiego.

Czytaj też:
Adwokat rodziny 16-letniej Mai ujawnia. Matka Bartosza ma mu „grozić”

Czytaj też:
Morderstwo 28-latki na Jeżycach. Dramat rozegrał się przy obecności dziecka
Źródło: Gazeta Wyborcza / Kathimerini