Prezydent i premier zadowoleni ze spotkania

Prezydent i premier zadowoleni ze spotkania

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. A. Jagielak/Wprost
Prezydent Lech Kaczyński po poniedziałkowym spotkaniu z premierem Donaldem Tuskiem powiedział, że była to "dobra rozmowa". Spotkanie, które dotyczyło m.in. planowanej na 8 lutego wizyty Tuska w Moskwie, trwało około 1,5 godziny.

Na briefingu prasowym po spotkaniu z szefem rządu prezydent powiedział, że cieszy się, iż "po raz pierwszy jest szeroko konsultowany w sprawach związanych z polityką zagraniczną".

L. Kaczyński zaznaczył, że rozmowa dotyczyła spraw zagranicznych, w pierwszym rzędzie polityki wschodniej - planowanej na 8 lutego wizyty premiera w Moskwie oraz spraw ukraińskich.

Podczas spotkania - powiedział prezydent - mówiono też o "ściślejszej współpracy, jeśli chodzi o politykę zagraniczną, a w szczególności o politykę wschodnią, także w sprawach związanych z polityką gazową Polski". "Oczywiście polityka gazowa i polityka wschodnia łączą się ze sobą" - dodał.

"Mówiłem o pryncypiach polityki zagranicznej, które moim zdaniem, są nienaruszalne. I tutaj myślę, że jesteśmy bliscy zgody" - powiedział L.Kaczyński.

Poinformował też, że rozmawiał z szefem rządu także "o różnego rodzaju szczegółach o charakterze taktycznym", których - jak dodał - nie ujawnia się na briefingach.

Prezydent podkreślił, że "jeśli będzie taka atmosfera dalszych rozmów i współpracy", to "niezależnie od pewnych różnic zdań i preferencji" w polityce zagranicznej i obronnej, zdołają (z premierem) dojść do porozumienia, które jest bardzo dobre z punktu widzenia naszego kraju.

"Mam nadzieję, że w stosunkowo niedługim czasie, jeżeli idzie o politykę zagraniczną, to wrócimy do stanu przed 2005 roku, kiedy w istocie, między głównymi siłami politycznymi była względna zgoda w tym zakresie, względna, bo w demokracji nigdy nie ma zgody całkowitej" - powiedział Lech Kaczyński.

Prezydent poinformował też, że część rozmowy z Tuskiem dotyczyła tarczy antyrakietowej i "filozofii związanej z tarczą". "Czyli, jak to widzi obecny rząd z panem premierem, jak to widzę ja, jakie są tutaj preferencje. Myślę, że te rozmowy będą jeszcze kontynuowane" - ocenił.

Lech Kaczyński był pytany przez dziennikarzy o ostre w tonie wypowiedzi polityków rosyjskich pod adresem Polski, właśnie w kontekście tarczy antyrakietowej.

Przewodniczący komitetu spraw zagranicznych Dumy Konstantin Kosaczow powiedział w poniedziałek, że amerykański system obrony przeciwrakietowej w Polsce może się stać celem systemów obronnych Rosji.

Z kolei stały przedstawiciel Rosji przy NATO Dmitrij Rogozin w wypowiedzi dla agencji "Interfax" powiedział, że "chciałby przypomnieć polskim kolegom ich niedawną historię, która dowodzi, że próby sytuowania Polski +na linii konfrontacji+" zawsze doprowadzały do tragedii".

L.Kaczyński odparł, że nie rozmawiał z Tuskiem o tych konkretnych wypowiedziach. "Jak wiadomo, wypowiedzi czołowych polityków rosyjskich w ostatnim okresie nie są pod tym względem całkowicie jednolite" - dodał prezydent.

Pytany, jak ocenia decyzję premiera, aby najpierw złożyć wizytę w Rosji, a dopiero potem na Ukrainie, Lech Kaczyński powiedział, że "było to przedmiotem dłuższej wymiany zdań, ale przede wszystkim o charakterze informacyjnym".

"Poza informacjami, które już miałem - idzie o materiał dyplomatyczny, premier udzielił mi dodatkowych informacji, które przyjąłem do wiadomości. Tak bym to określił" - dodał.

Na pytanie, czy rozmowa z premierem w jakimś sensie uspokoiła go przed wizytą Tuska w Moskwie, L.Kaczyński odparł, że rozmawiali o "zwrocie" w polityce zagranicznej.

"Tutaj można powiedzieć, jest różnica między zwrotem a korektą. Jedna strona tak to określa, druga tak, ale myślę, że jesteśmy, mimo wszystko, nieporównanie bliżej, niż to było dotychczas i z tego się bardzo cieszę" - powiedział prezydent.

Tusk zadowolony

Premier Donald Tusk jest zadowolony z przebiegu poniedziałkowego spotkania z prezydentem Lechem Kaczyńskim - powiedział szef gabinetu premiera Sławomir Nowak w programie "Kropka nad i" TVN24.

 

Atmosferę rozmowy Nowak nazwał przyjazną, podkreślił, że dotyczyła "prawdziwych problemów i sfery merytoryki, a nie ocen politycznych".

"Premier był wyraźnie (...)usatysfakcjonowany, bo to dobrze rokuje na przyszłość, że wreszcie można unormować te relacje" - powiedział Nowak.

 

Nowak pytany w TVN24, czy L.Kaczyński nie miał pretensji do Donald Tuska, że udaje się najpierw z wizytą do Rosji, a dopiero potem na Ukrainę, odparł, że prezydent "poznał argumentację, która jest w zasadzie prozaiczna: tak wygląda kalendarz możliwości spotkań dwustronnych, tak wygląda też kalendarz możliwości naszego premiera, nie wynika on z żadnego specjalnego udowadniania komukolwiek czegokolwiek, tylko z takiego a nie innego, porządku zaproszeń".

Szef gabinetu premiera zapewnił, że Tusk jest w stałym kontakcie z premier Ukrainy Julią Tymoszenko, jak również z premierem Litwy. Ukrainę i Litwę Nowak nazwał najbliższymi partnerami Polski na Wschodzie.

Nowak był też pytany o ostre w tonie wypowiedzi polityków rosyjskich pod adresem Polski, w kontekście możliwości budowy w Polsce tarczy antyrakietowej.

Przewodniczący komitetu spraw zagranicznych Dumy Konstantin Kosaczow powiedział w poniedziałek, że amerykański system obrony przeciwrakietowej w Polsce może się stać celem systemów obronnych Rosji.

Z kolei stały przedstawiciel Rosji przy NATO Dmitrij Rogozin w wypowiedzi dla agencji "Interfax" powiedział, że "chciałby przypomnieć polskim kolegom ich niedawną historię, która dowodzi, że próby sytuowania Polski +na linii konfrontacji+" zawsze doprowadzały do tragedii".

Zdaniem Nowaka, nie należy przywiązywać nadmiernej wagi do słów pojedynczych polityków. "Dla nas istotna jest opinia ministra spraw zagranicznych Rosji, który w czasie wizyty szefa MSZ Radka Sikorskiego w Moskwie bardzo jasno powiedział, że Rosja nie rości sobie żadnego prawa do weta, bo też przecież takiego prawa względem samodzielnych, suwerennych decyzji Polski jeśli chodzi o własne bezpieczeństwo, nie ma" - powiedział.

Ocenił, że wizyta Tuska w Moskwie będzie sprzyjała rozwianiu pewnych rosyjskich wątpliwości związanych z tarczą, natomiast - mówił - nie spodziewa się, że Rosja "dokona nagle gigantycznego przełomu i powie: +Tak, budujcie jak chcecie+".

Nowak ocenił też, że w polskiej polityce wobec Rosji "potrzebne jest pewne otwarcie, ale nie polegające na bezwarunkowym akceptowaniu polityki rosyjskiej - trzeba twardo i uczciwie mówić o swoich sprawach, ale otwarcie, bez zbędnego dąsania się".

Nowak nazwał "niedopuszczalną" i "skandaliczną" publikację "Niezawisimajej Gaziety", gdzie napisano, że mord w Katyniu jest dziełem nie Rosjan, a Niemców.

pap, ss