PiS: polityczny matrix rządu

PiS: polityczny matrix rządu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Platforma Obywatelska przez 100 dni rządzenia zafundowała Polakom "polityczny matrix" - uważa PiS i przedstawia premiera Donalda Tuska oraz czołowych polityków PO jako postaci znanego amerykańskiego filmu braci Wachowskich "Matrix". Według PO, politycy PiS robią "szopki i przedstawienia".

Zdaniem PiS, PO zarządza państwem poprzez podnoszenie tematów zastępczych. Według polityków największej partii opozycyjnej, PO w ciągu 100 dni rządzenia swoje "grzechy" starała się ukryć kreując sztuczne problemy - "polityczny matrix".

Młodzi posłowie PiS Adam Hofman i Mariusz Kamiński przedstawili w piątek multimedialną prezentację, w której porównano "grzechy" rządu ze sztucznie - zdaniem PiS - wykreowanymi problemami.

Premier Tusk wystąpił w niej jako główny bohater "Matrixa", ważne role otrzymali też pełnomocnik rządu ds. walki z korupcją Julia Pitera i minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski.

Konferencję PiS ostro skrytykował szef klubu PO Zbigniew Chlebowski. "Rola opozycji nie polega na tym, że robić sobie codziennie z polityki szopki, przedstawienia, kręcić filmiki. Rola opozycji polega na tym, żeby budować alternatywę dla rządu" - podkreślił.

Jak dodał, oglądając konferencję PiS o "politycznym matrixie", przypomniał sobie polski film "Seksmisja", w którym w jednej ze scen bohaterowie, po obudzeniu, otrzymywali polecenie - "weź pigułkę, weź pigułkę". "Po konferencji polityków PiS mam wrażenie, że oni codziennie rano otrzymują polecenie, +weź tę niebieską pigułkę z Matrixa+. Kiedy się słuchało polityków PiS, miałem wrażenie, że dziś przedawkowali z tymi niebieskimi tabletkami. To było przedawkowanie i to bardzo poważne" - powiedział Chlebowski.

"Apelujemy do polityków PiS, aby odstawili te niebieskie pigułki. One źle na nich wpływają, źle działają. Niech skoncentrują się na tej czerwonej tabletce, która rzeczywiście powoduje, że żyją w realnym świecie. Apelujemy do opozycji, aby zeszła na ziemię" - podkreślił Chlebowski.

"Zarządzanie państwem odbywa się dziś poprzez zarządzanie drugorzędną informacją, podawaną w sposób sensacyjny, ciekawy, przepiękny, a rząd zajmuje się tematami pobocznymi a nie tymi, które dotykają Polaków; nie podwyżkami, nie strajkami w służbie zdrowia, nie roszczeniami budżetówki, nie problemami bezpieczeństwa państwa, a laptopami, kartami SIM, nieważnymi wirtualnymi rzeczami i satelitą. To jest problem tego rządu" - mówił Hofman.

Rzecznik klubu PiS Mariusz Kamiński wyraził natomiast nadzieję, że "to się skończy". "Życzy temu rządowi, aby przestał rządzić poprzez tematy zastępcze, aby nie administrował, ale naprawdę rządził Polską i aby skończył się ten jeden polityczny +Matrix+" - dodał Kamiński.

W swojej prezentacji PiS zestawił "rzeczywiste" wydarzenia ze "sztucznie" wykreowanymi problemami.

Według PiS, kiedy problemem był brak koncepcji naprawy ochrony zdrowia przez obecny rząd i ewakuacja szpitali, PO starała się "rozdmuchać" temat zagłuszania w ubiegłym roku pielęgniarek okupujących Kancelarię Premiera.

Z kolei dokładnie w czasie, kiedy prawdziwym problemem - zdaniem PiS - było "nieprzygotowanie" rządu do Rady Gabinetowej - poseł PO Janusz Palikot wywołał kolejny skandal na swoim blogu.

Podobną zależność dostrzega PiS w przypadku uchylenia przez ministra gospodarki decyzji o karze w wysokości ponad 460 mln zł nałożonej na spółkę J&S a sprawą umorzenia długu Porozumienia Centrum w wysokości 700 tys. zł. Rzeczywistość, to - według PiS - brak "realnych efektów" wizyty premiera Tuska w Moskwie, tymczasem PO w "politycznym matriksie" zorganizowała tajne obrady Sejmu o podsłuchach.

PiS wśród "grzechów" PO wymienia także "kontrowersyjne nominacje i zaniedbania w służbach specjalnych", które rządzący - w ocenie PiS - usiłowali w "politycznym matriksie" zamaskować "przeciekami do mediów", które miały pokazać, że b. szef SKW i likwidator WSI Antoni Macierewicz to "wróg numer jeden".

"Najważniejszym zaniedbaniem rządu jednak, według nas, był totalny brak ustaw" - stwierdzili Kamiński i Hofman. Jak dodali, PO zapowiadała, że ma szuflady pełne ustaw. Według Hofmana, możliwe, że kluczyk do szuflad zabrał Jan Rokita.

Posłowie przypominali, że niedawno odwołano posiedzenie Senatu "bo nie było nad czym pracować, a w +zamrażarce+ u marszałka Sejmu leży 50 projektów ustaw złożonych przez PiS". Tymczasem - dodają - w "politycznym matriksie" minister obrony szykował się do "gwiezdnych wojen" i "zestrzelenia satelity".

Hofman powiedział, że Polska była chyba jedynym krajem, w którym "zorganizowano wielką konferencję i powołano sztab antykryzysowy" w związku z zagrożeniem związanym z zepsutym amerykańskim satelitą szpiegowskim.

Posłowie podkreślali też, że jeden z bohaterów prezentacji PiS, minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski, który miał ograniczać liczbę swych konferencji prasowych, okazał się "najbardziej medialnym ministrem PO".

"W okresie 100 dni miał więcej konferencji prasowych niż Zbigniew Ziobro w analogicznym okresie" - powiedział Kamiński.

Zdaniem posłów PiS, wyzwaniem dla rządu jest podsumowanie 100 dni, którego premier ma dokonać w najbliższą niedzielę.

"Czy weźmie się byka za rogi, czy Donald Tusk poważnie podejdzie do podsumowania 100 dni, czy znów będzie temat zastępczy i atak na PiS, czy będzie się mówić, że to Jarosław Kaczyński jest winny wszystkiemu? To jest pytanie na które musi odpowiedzieć w niedzielę Donald Tusk" - powiedział Hofman.

pap, ss, ab