Wałęsa: to jest podrywanie autorytetu

Wałęsa: to jest podrywanie autorytetu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. A. Jagielak/Wprost
Spotkamy się w sądzie panie Kurtyka - tak Lech Wałęsa w rozmowie z reporterem RMF FM odpowiada na zapowiedź prezesa Instytutu Pamięci Narodowej.
Janusz Kurtyka w Kontrwywiadzie RMF FM zapowiedział publikację książki, w której będzie mowa o tym, że były prezydent był w latach 70. tajnym współpracownikiem SB o kryptonimie "Bolek".

- Przypuszczam, co chcą zrobić. Wszystkie paszkwile, ksero wrzucić w jedną książkę i powiedzieć: "Niech każdy wyrobi sobie pogląd". Tylko, że takie dokumenty to ja mogę im lepsze przysłać na każdego z nich. To jest nieróbstwo, to jest skandal i będziemy się sądzić - powiedział Wałęsa. Wałęsa chce, żeby w książce znalazł się zapis wyjaśniający, że wszelkie oskarżenia to donosy nieznanego pochodzenia, a także sfałszowane dokumenty.

- To jest podrywanie autorytetu. Po co to robią? Zbliża się 25-lecie Nobla i paru ludzi jest, którzy chcą mnie ześwinić. Czy im się uda? Na krótką metę tak, a na dłuższą nie. Każdy, kto jest poważny, musi zauważyć, że tak postępować nie wolno. Na mnie nie było, nie ma i nie mogło być żadnych oryginalnych dokumentów. Wiem, kim byłem i wiem, że nigdy nie miałem nic wspólnego z organami komunistycznymi - zaznaczył były prezydent w rozmowie z RMF FM.

Podkreśla, że historycy przygotowujący publikację nie kontaktowali się z nim.

rmf.fm, ss