Polski futbol rozliczony?

Polski futbol rozliczony?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Przewodniczący Wydziału Dyscypliny PZPN Adam Gilarski uważa, że wyrok Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu przy PKOl stanowi praktycznie koniec rozliczania afery korupcyjnej w polskim futbolu.

Trybunał uchylił decyzję PZPN o degradacji Widzewa Łódź oraz wstrzymał wykonanie podobnej decyzji wobec Zagłębia Lubin. Oba kluby zostały karnie usunięte z ekstraklasy z powodu udziału w aferze korupcyjnej.

"Uwzględnienie skargi Widzewa Łódź i wstrzymanie decyzji w sprawie Zagłębia Lubin ze względu na zarzut przedawnienia powoduje, że dalsze karanie klubów za czyny sprzed lipca 2006 roku byłoby bezcelowe" - powiedział  Adam Gilarski.

Jego zdaniem, decyzja Trybunału jest o tyle zaskakująca, iż w wyrokach z 17 października 2007 roku ten sam organ oddalił podnoszone przez inne ukarane przez PZPN kluby za korupcję zarzuty przedawnienia jako absolutnie bezzasadne.

"Trybunał stał na stanowisku, że powoływanie się na ten zarzut podważa sens sportowej rywalizacji i naczelną obowiązującą w sporcie zasadę fair play" - wyjaśnił.

Szef WD PZPN, zwrócił uwagę, że zgodnie z regulaminem FIFA obowiązującym od 1 stycznia 2007 roku przewinienia korupcji nie ulegają przedawnieniu. Ten przepis potwierdziła uchwała zarządu PZPN z dnia 10 maja 2007 roku.

"Zarzut Widzewa oparty jest wyłącznie na fakcie, iż przepisy te weszły w życie po dokonaniu przez klub czynów korupcyjnych, których istnienie w żaden sposób nie zostało przez Trybunał przy PKOl zakwestionowane" - zaznaczył Gilarski.

"Skoro Trybunał Arbitrażowy ma zamiar stosować taką politykę karania wobec klubów dokonujących czynów korupcyjnych, to dalsze działania organów dyscyplinarnych tracą jakikolwiek sens. Obawiam się, że decyzje Trybunału wobec Widzewa i Zagłębia Lubin, przypominające orzeczenie sprzed lat dotyczące Szczakowianki, które Trybunał również oparł na zarzucie przedawnienia, spowoduje że powróci poczucie bezkarności działań korupcyjnych, a za nim powrót do takich praktyk" - podkreślił.

Gilarski dodał, że oprócz tego zaskoczenia stanowiskiem Trybunału zdziwiony jest, że skarga innego zdegradowanego przez PZPN klubu - Zagłębia Sosnowiec - została złożona co najmniej trzy miesiące wcześniej niż Widzewa Łódź i co najmniej pół roku przed Zagłębiem Lubin, do dziś nie została rozpoznana.

"Nie wiem, z jakich powodów Trybunał jako priorytetowe potraktował sprawy Zagłębia Lubin i Widzewa Łódź" - zakończył przewodniczący WD PZPN.

Oprócz Widzewa Łódź i Zagłębia Lubin, PZPN zdegradował za korupcję sześć innych zespołów: Arkę Gdynia, Górnika Łęczna, Górnika Polkowice, KSZO Ostrowiec Św., Zagłębie Sosnowiec i Koronę Kielce, która zapowiada, że także skorzysta z możliwości zaskarżenia decyzji do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu.

pap, keb