Jerzy Sudoł został usunięty z wioski olimpijskiej i odesłany wcześniej do kraju, za "naruszenie regulaminu ekipy olimpijskiej" jak poinformowało szefostwo polskiej delegacji. Kierownictwo ekipy, rzecznik prasowy i prezes PZLA Irena Szewińska nie potwierdzili PAP przebiegu incydentu z udziałem wiceprezesa PZLA, zapowiadając, że sprawa zostanie rozpatrzona a konsekwencje wyciągnięte po powrocie ekipy do kraju.
Szewińska, pytana, co się wydarzyło w wiosce i z jakiego powodu został wydalony jej zastępca, odpowiedziała: "Wiem, że naruszył regulamin ekipy. Nie mieszkam jednak w wiosce, więc trudno mi się odnosić do wydarzeń, które tam się dzieją."
Minister Drzewiecki w rozmowie z portalem dziennik.pl zapowiedział, że po igrzyskach w polskich związkach sportowych nastąpią gruntowne zmiany i "polecą głowy".
"Związki będą zarządzane przez menedżerów z prawdziwego zdarzenia. Wolontariusze będą pracować na rzecz sportu, ale nie będzie tak, że we władzach będą kółka wzajemnej adoracji i kliki, które nie mają pojęcia o zarządzaniu" - zapowiada Mirosław Drzewiecki.pap, em