Do boju, panie ministrze

Do boju, panie ministrze

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dziwię się Romualdowi Szeremietiewowi, że po korzystnym dla niego wyroku sądowym nie zapowiedział wytoczenia sprawy cywilnej prokuratorom, którzy oskarżyli go o przyjmowanie łapówek i żądali dla niego wieloletniego więzienia.
Dziwię się także, że nie zapowiedział kroków prawnych przeciwko byłym oficerom WSI, którzy „wrobili" go, narażając na stratę nerwów i dobrego imienia. To niepowtarzalna okazja, by wykazać, że cała hucpa z oskarżeniem go była wyreżyserowana przez wojskowe służby specjalne, które manipulowały prokuraturą. To również dobra okazja, by pokazać, w jaki sposób funkcjonuje w Polsce wymiar sprawiedliwości.

Każdy, kto choć trochę zaznajomił się z tzw. „sprawą Szeremietiewa" (niżej podpisany napisał o niej kilka artykułów prasowych) łapał się za głowę, czytając akta prokuratorskie i procesowe. Czytając je, można było się tylko zastanawiać: na jakiej podstawie sformułowano akt oskarżenia. I nawet dogłębna i wnikliwa lektura odpowiedzi na to pytanie nie daje. Daje za to możliwość poznać rażącą niekompetencję prokuratury: kuriozalne wnioski, zmieniający się z rozprawy na rozprawę oskarżyciele, sporo sprzeczności w zarzutach.

Całe to śledztwo od początku wyglądało na prowadzone pod konkretną tezę. Na całe szczęście, więcej rozsądku wykazał sąd i były minister został uniewinniony. Dla każdego, kto zagłębił się w sprawę, jasne było, że jedyne „przestępstwo", które były minister popełnił, to najcięższe „przestępstwo" przeciwko klice rządzącej przetargami w MON (i czerpiącej z tego krociowe zyski). Usiłował wprowadzić normalne zasady zakupu sprzętu zbrojeniowego, torpedował zakupy, które nie miały uzasadnienia, a służyły wyprowadzaniu pieniędzy z MON. Takich „przestępstw” klika nie wybacza i dlatego solidarnie stanęła przeciwko Szeremietiewowi, aby go odsunąć od przetargów i nadal móc defraudować miliony państwowych złotych. Co ciekawe: rzetelnie prowadzone śledztwo szybko musiałoby odkryć tę „klikę” i naprowadzić prokuratorów na trop wielomilionowych przekrętów w MON. Prokuratorzy to jednak zignorowali. Ujawnić przetargi może ewentualna sprawa cywilna wytoczona przez Szeremietiewa prokuratorom i ich mocodawcom z WSI. Do boju, panie ministrze!